Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Michał Kołba, kapitan ŁKS Łódź: Doskonalmy to, co już mamy

R. Piotrowski
Kapitan „Rycerzy Wiosny” przygodę z ŁKS rozpoczął w 2015 roku w... Kleszczowie. W starciu z Omegą. Wtedy dwukrotny mistrz Polski zajmował dopiero piąte miejsce w tabeli trzeciej ligi ze stratą aż 17 punktów do lidera. Teraz wraca na salony. A wraz z nim Michał Kołba.

- Na pewno wtedy nie myślałem o ekstraklasie. Liczyło się tylko to, żeby wywalczyć miejsce w pierwszej jedenastce. A nie był to łatwy czas dla ŁKS. Wymagano od nas awansu, nie zawsze wyniki były zadowalające, więc i atmosfera „siadała”. Te trzy lata w trzeciej lidze nauczyły nas pokory i tego, aby być zawsze przygotowanym na podjęcie wyzwania - wspomina golkiper ŁKS.

W bieżącym sezonie też była chwila zwątpienia. W kilku pierwszych kolejkach zespół grał przeciętnie, a 1 września przegrał u siebie z Bytovią. Dlaczego?

- Na pewno potrzebowaliśmy czasu, aby się przestawić i wejść na wyższy poziom. Nie ma co ukrywać, do tego momentu, czyli do awansu na zaplecze ekstraklasy, nasza gra opierała się w dużej mierze na defensywie. Teraz mieliśmy grać piłką i do przodu. Kilkanaście tygodni zajęło nam przestawienie się na nowy sposób grania, ale we wrześniu „zaskoczyło” - mówi bramkarz.

Czy jest jeszcze wiele do poprawy w grze ŁKS? - Musimy doskonalić to, na czym oparliśmy swoje granie w pierwszej lidze. Fajnie zaczęło to funkcjonować, ale oczywiście zawsze może być lepiej. Na przykład bardzo ważna dla nas jest wciąż organizacja gry po stracie piłki - wyjaśnia kapitan ŁKS, od którego teraz także wymaga się więcej na boisku.

- Trenerowi bardzo szybko zaufaliśmy. Dla większości spośród nas był to przecież ktoś z tzw. „wyższej półki”. Doświadczony i z dużą wiedzą. Wiadomym było, że trener Kazimierz Moskal będzie wymagał od bramkarza dobrej gry nogami, bo to jeden z elementów wpływający na sposób prowadzenia gry. Dlatego wraz z trenerem bramkarzy Jackiem Janowskim dużo nad tym pracujemy. Rozpoczęcie gry z piątego metra i wszystkie inne elementy, których wymaga się dziś od bramkarza, zwłaszcza w takim systemie i stylu gry, to rzecz na którą ciągle zwraca się moją uwagę - mówi jeden z filarów ŁKS.

Przed ełkaesiakami ostatni mecz sezonu przy al. Unii 2 i wyjazd do Opola.

- Jeśli ktoś myśli, że po tym awansie do ekstraklasy możemy liczyć na taryfę ulgową, to jest w błędzie. Bardzo mi się podobało to, że poniedziałkowy trening po tamtym zwycięstwie w Jastrzębiu wyglądał tak jak wszystkie poprzednie. Słowem - praca. Ciężka praca. Bardzo byśmy chcieli, żeby w sobotę kibice mogli się cieszyć tym awansem po kolejnym dobrym w naszym wykonaniu meczu - mówi Michał Kołba.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki