18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mięso z chłodni pod Białą Rawską nie nadawało się do jedzenia

Redakcja
Mięso znalezione w kwietniu w ukrytym pomieszczeniu chłodni k. Białej Rawskiej nie nadawało się do spożycia. W kilku próbkach stwierdzono znaczne przekroczenie dopuszczalnych norm antybiotyków, obecność bakterii beztlenowych i salmonelli - podała łódzka prokuratura okręgowa. Tak wynika z opinii Państwowego Instytutu Weterynarii w Puławach, który przeprowadził badania.

Spożycie tego mięsa stwarzało poważne zagrożenia dla zdrowia lub życia konsumentów.

- Wyniki badań wskazują na konieczność rozważenia uzupełnienia zarzutów wobec podejrzanych w tej sprawie - zaznaczył rzecznik łódzkiej prokuratury okręgowej Krzysztof Kopania.

Wyjaśnił, iż przekroczenie dopuszczalnych norm antybiotyków świadczy m.in., że ubijane zwierzęta były chore.

- Jeżeli chodzi o obecność bakterii beztlenowych, to świadczy o złej jakości żywności, która jest wynikiem nieodpowiednich warunków przechowywania i transportu - mówił.

Jak się również okazało próbka mięsa pobranego w jednej z firm, która kupowała mięso z kontrolowanej ubojni, wykazała, że badane mięso jest wieprzowiną a nie wołowiną.

- W tym przypadku możemy mówić o sfałszowaniu żywności, tym bardziej, że ta ubojnia nie miała uprawnień do uboju trzody - powiedział.

Na początku kwietnia w ukrytym pomieszczeniu w jednej z chłodni k. Białej Rawskiej znaleziono ok. 100 ton mięsa niewiadomego pochodzenia. Chłodnia należała do 43-letniego Piotra M. Jest on również właścicielem ubojni, do której mogło trafić m.in. chore, martwe bydło.

Według ustaleń prokuratury M., prowadząc ubojnię, czyli tzw. działalność nadzorowaną, nie spełniał wymogów weterynaryjnych, produkował żywność o złej jakości, która nie spełniała parametrów zdrowotnych, a być może stanowiła zagrożenie dla zdrowia konsumentów.

Śledczy postawili mężczyźnie zarzuty oszustwa i usiłowania oszustwa oraz naruszenia przepisów karnych ustawy o ochronie zdrowia zwierząt i zwalczania chorób zakaźnych zwierząt. Grozi mu kara do ośmiu lat więzienia. Mężczyzna został aresztowany, ale po wpłaceniu 150 tys. zł opuścił areszt.

Ustalono także, że mięso z ubojni trafiło do co najmniej 16 zakładów z województwa łódzkiego, wielkopolskiego, mazowieckiego, śląskiego i dolnośląskiego.

W kwietniu prokuratura otrzymała od Państwowego Instytutu Weterynarii w Puławach wyniki badań próbek mięsa zabezpieczonych w marcu w samochodzie-chłodni; mięso to miało trafić do ubojni Piotra M. W kilku próbkach stwierdzono obecność antybiotyków, a w dwóch przekroczenie dopuszczalnych norm ich stężenia. Mięso to nie powinno być dopuszczone do spożycia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Mięso z chłodni pod Białą Rawską nie nadawało się do jedzenia - Dziennik Łódzki

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki