Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy boją się, że kamienica przy Żelaznej w Łodzi runie

Jacek Losik
Jacek Losik
W kamienicy przy ul. Żelaznej w Łodzi są pęknięcia na ścianach. Przewody kominowe nie są dopuszczone do użytku. W budynku na korytarzach ustawiono belki podpierające, ponieważ mieszkańcy boją się, że strop zawali im się na głowę.

Pani Agnieszka boi się o bezpieczeństwo swojej rodziny. 7 stycznia 2016 r. w kamienicy przy ul. Żelaznej 17 w Łodzi pękła ściana. Mieszkańców ewakuowano, ale po niedługim czasie wrócili do domu. Do dzisiaj jednak na ścianach w mieszkaniu pani Agnieszki na parterze widnieją głębokie rysy. I, jak twierdzi kobieta, powiększają się.

- Ekspertyzy, które przeprowadzono pokazały, że nic się nie dzieje złego. Problem polega na tym, że ściany po dziś dzień pękają, a sufit odpada... Mieszkanie wygląda coraz gorzej - żali się łodzianka. - W dodatku w kamienicy mamy niesprawne przewody kominowe. Nie wiem jak kolejna zimę przeżyję bez palenia w piecu. Instalacja elektryczna jest zbyt zniszczona, aby podłączyć do niej elektryczne piece.

Bohdan Wielanek, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Łodzi, uspokaja jednak, że mieszkańcom nie grozi niebezpieczeństwo. - To są rysy, które nie przechodzą przez ścianę na wylot. Założyliśmy szkiełka kontrolne na pęknięciach, aby sprawdzić, czy budynek ulega spękaniu. Pozostały nietknięte - mówi Wielanek.

10 procent budynków będących w dyspozycji magistratu nie nadaje się do użytkowania

Niemniej, łódzki Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego zlecił zarządcy budynku remont kamienicy (zakładający m.in. doszczelnienie kominów). Termin oddania prac wyznaczono na koniec października. Niestety, wspólnota kamienicy nie odpowiedziała na pytanie, na jakim etapie są prace. Odpowiedź na to pytanie interesuje również Zarząd Lokali Miejskich Urzędu Miasta Łodzi (są tam również mieszkania komunalne).

- 17 października Zarząd Lokali Miejskich skierował do firmy administrującej pismo, w którym prosi o szczegółowe informację nt. prac prowadzonych w związku z zaleceniami PINB oraz z doszczelnieniem przewodów kominowych - informuje Jolanta Baranowska z biura prasowego łódzkiego magistratu.

Pytanie tylko, czy przeprowadzany remont wystarczy, aby mieszkańcy znowu nie przeżywali stresu związanego z ewakuacją. Powiatowy inspektor podejrzewa bowiem, że pęknięcia to efekt prowadzonych m.in. w styczniu robót drogowych na pobliskim skrzyżowaniu marszałków. Drgania wywoływane przez maszyny budowlane miały uszkodzić ściany.

A inwestycje drogowe w pobliżu skrzyżowania marszałków jeszcze się nie zakończyły, bo miasto planuje likwidację obecnego wiaduktu na ul. Kopcińskiego. Docelowo tramwaje mają kursować po poziomie 0, a po nowym wiadukcie będą jeździć tylko auta. Prace te rozpoczną się, gdy miasto dostanie dofinansowanie z Unii.

Przypomnijmy, że magistrat już w 2010 r. uznał, że prawie 10 proc. budynków (624) pozostających w jego dyspozycji (własność miasta, Skarbu Państwa, wspólnot mieszkaniowych) posiada zużycie przekraczające 70 proc. i nadaje się tylko do rozbiórki. Kolejne 36,8 proc. (2300 budynków) miało zużycie między 51 a 70 proc. Magistrat uznał, że ich remont się nie opłaca i mają być one użytkowane do tzw. śmierci technicznej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki