Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy kamienicy przy ul. Nowej 5 padną ofiarą czyścicieli kamienic? [ZDJĘCIA]

Agnieszka Magnuszewska
Lokatorzy z ul. Nowej 5 obawiają się, że osoba, która kupi udziały w kamienicy, będzie chciała pozbyć się jej mieszkańców i budynek zburzyć. W ten sposób pozyska grunt w dobrym miejscu
Lokatorzy z ul. Nowej 5 obawiają się, że osoba, która kupi udziały w kamienicy, będzie chciała pozbyć się jej mieszkańców i budynek zburzyć. W ten sposób pozyska grunt w dobrym miejscu Krzysztof Szymczak
Mieszkańcy kamienicy przy ulicy Nowej 5 w Łodzi są oburzeni, że magistrat nie interesuje się stanem nieruchomości, która w połowie należy do miasta.

Dwanaście rodzin zamieszkujących od kilkudziesięciu lat trzy budynki przy ul. Nowej 5 (w pobliżu ul. Kopcińskiego) obawia się, że zostanie wkrótce bez dachu nad głową.

Nieruchomość w połowie należy do miasta, ale magistrat chce odsprzedać udziały. Dlatego lokatorzy drżą o swój los - boją się, że mogą paść ofiarą tzw. czyścicieli kamienic.

- Przecież osoba, która kupi udziały w nieruchomości, zrobi to nie po to, by remontować te budynki. One są w opłakanym stanie. Ktoś to kupi tylko dla gruntu. A ludzie chyba pod most pójdą. Władze miasta widzą tylko swoje udziały w nieruchomości, a gdzie w tym wszystkim są ludzie? - pyta Marzena Włodarczyk, której matka została zakwaterowana przy Nowej 5 w 1967 r.

Najstarsi lokatorzy byli tu kwaterowani w lokalach komunalnych, choć wiadomo było, że połowa nieruchomości należy do osoby prywatnej. To jej w 1999 r. przekazano zarządzanie posesją. Ze względu na to, że nieruchomość nie jest w 100 procentach miejska, lokatorzy nie mogli wykupić swoich mieszkań jako komunalnych.

- Mieszkańcy mogą jednak nabyć połowę udziałów w kamienicy i założyć wspólnotę - tłumaczy Marcin Masłowski, rzecznik prezydent Łodzi.

Lokatorzy podkreślają, że nie stać ich na taki wydatek. Jaki czeka ich los?

- Jak ktoś inny przejmie te udziały, to może, ale nie musi przedłużać umów najmu. Obowiązuje wówczas trzymiesięczny okres wypowiedzenia - mówi Agnieszka Wojciechowska z Europejskiego Centrum Inicjatyw Obywatelskich, do której lokatorzy zgłosili się po pomoc. - A magistrat wychodzi z założenia, że nie musi się o tych lokatorów troszczyć.

Według Masłowskiego, zbycie udziału w nieruchomości nie powoduje, że dotychczasowo zawarte umowy najmu ulegają automatycznemu rozwiązaniu. Mieszkańcy wolą jednak dmuchać na zimne.

- Chcemy działać zanim przejmą nas czyściciele kamienic, którzy podwyższą nam czynsz z 8 na 16 zł. Przykład mamy po sąsiedzku, gdzie po podniesieniu czynszów zostało dwóch lokatorów - mówi Kazimierz Włodarczyk, lokator.

Trzy budynki w kiepskim stanie przy ulicy Nowej 5 to nieruchomość, w której udziałów chce się pozbyć magistrat. Już drugi raz wystawił je na sprzedaż, ale chętnych nie ma.

Natomiast lokatorzy czują się, jakby mieszkali na bombie zegarowej. Sprzedaż miejskich udziałów oznacza koniec gwarancji, że budynki nie znikną. Posesja znajduje się w pobliżu Nowego Centrum Łodzi, a poza tym otaczają ją apartamentowce.

- Kamienica została wystawiona na przetarg z lokatorami. Obawiają się oni, że po sprzedaży miejskich udziałów staną się kolejnymi ofiarami czyścicieli kamienic - podkreśla Agnieszka Wojciechowska z Europejskiego Centrum Inicjatyw Obywatelskich, do którego lokatorzy zwrócili się o pomoc. - Nieruchomość była od wojny współwłasnością gminy Łódź i osób prywatnych. Z niewiadomych powodów w 1999 roku zarząd tej kamienicy przekazano osobie prywatnej i lokatorzy nigdy nie mogli się doprosić zainteresowania ze strony Urzędu Miasta.

- Do niedawna mieliśmy w pobliżu miejską administrację, którą próbowaliśmy zainteresować opłakanym stanem naszych budynków. Ale odsyłano nas z kwitkiem.

Urzędnicy twierdzili, że nasza kamienica jest prywatna. W takiej świadomości żyliśmy 15 - 20 lat, aż tu w listopadzie 2014 roku spadła na nas wiadomość, że kamienica ta należy także do miasta i do tego magistrat wystawił swoje udziały na sprzedaż - mówi Kazimierz Włodarczyk, lokator z ulicy Nowej.

Jednak w listopadzie chętnych na nabycie udziałów nie było. W poniedziałek władze Łodzi zrobiły drugie podejście do ich sprzedaży, ale ponownie nikt nie wpłacił wadium. Magistrat podkreśla, że proponował mieszkańcom nabycie udziałów, ale nie byli zainteresowani.

CZYTAJ TEŻ:Targowa 47. Jest zawiadomienie do prokuratury o narażeniu życia i nękanie lokatorów

- Szacowaliśmy, że każda z rodzin musiałaby zapłacić średnio 30 tys. zł. Gdyby mieszkańcy mieli połowę udziałów, mogliby wystąpić do sądu o zniesienie współwłasności - mówi Marcin Masłowski, rzecznik prezydent Łodzi. - Gdyby sąd przychylił się do ich wniosku, mogliby odkupić udziały prywatnego właściciela, zwłaszcza że nie jest on zainteresowany nabyciem naszej części. Dzięki temu lokatorzy mogliby mieć własne mieszkanie za 60 tys. zł.

ZOBACZ TEŻ:Większa ochrona dla lokatorów, którzy padają ofiarą czyścicieli kamienic

Jednak lokatorzy twierdzą, że na takie rozwiązanie ich nie stać.

- Najpierw oczekiwano od nas 538, a teraz 435 tys. zł, czyli około 40 tys. zł na rodzinę. Nie stać nas na to, bo musieliśmy remontować mieszkania, budować w nich toalety i doprowadzać na własny koszt centralne ogrzewanie - mówi Marzena Włodarczyk, która przejęła mieszkanie po matce, zakwaterowanej w lokalu komunalnym.

Według Agnieszki Wojciechowskiej, prawo do lokalu komunalnego nie wygasa.

- Ale magistrat wychodzi z założenia, że lokatorzy, których miasto kwaterowało kiedyś przy Nowej, nadal mają zaspokojone potrzeby lokalowe. Dlatego nie musi się o nich troszczyć - zaznacza Wojciechowska. - Najwyraźniej nie ma żadnych procedur, które powinny być stosowane w takich sytuacjach.

Masłowski zapewnia, że urząd działa zgodnie z prawem i celem, który postawił sobie kilka lat temu - pozbyć się wspólnych części. W 2014 roku gmina sprzedała 19 udziałów w nieruchomościach, a w 2013 roku - 15 udziałów.

Księgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki