Protesty mieszkańców osiedla Wzniesień Łódzkich trwają od sierpnia, blokowali już ulicę Strykowską, manifestowali także przed siedzibą magistratu. Przyczyna jest tylko jedna: projekt planu zagospodarowania dla ich osiedla, który, jak twierdzą, doprowadzi do tego, że nie będą mogli zabudowywać swych działek, a w niejednym przypadku również modernizować już budynków już istniejących, przez co ich działki drastycznie stracą na wartości. W drugiej połowie września wszystko wskazywało na to, że między Urzędem Miasta Łodzi a mieszkańcami osiedla może dojść do zażegnania konfliktu i kompromisu. Na spotkanie z nimi wybrał się wiceprezydent Adam Pustelnik. Propozycja miasta opierała się przede wszystkim - jak to skomunikowano - ochronie otuliny Lasu Łagiewnickiego i przed "patodeweloperką". Mieszkańcy mieli mieć możliwość budowania przy ulicach, do 100 m. w głąb liczących nawet 1 km. długości działek. Miasto chce się w ten sposób chronić przed "niekontrolowanym rozlewem".
"Celem jest zablokowanie patodeweloperki i uniemożliwienie zabudowywania pól, które wymusiłoby doprowadzenie tam całej infrastruktury (komunikacji, szkół) i zmianę charakteru otuliny" - brzmiał komunikat.
Tyle, że argument z "patodeweloperką" tylko mieszkańców zirytował, bo jak komentowali, "urzędnicy sami ten problem napędzają w innych częściach Łodzi". Ale istotnym okazało się co innego. Otóż okazało się, że plany powstają na studium uwarunkowań, które "ma wady i powinno zostać zaktualizowane", co miał przyznać w rozmowach z mieszkańcami wiceprezydent Pustelnik, a dla mieszkańców problemem nie do przyjęcia jest wadliwa skala obszaru dopuszczającego zabudowę na jednej z map. Apelowali, by planu nie głosować przed zmianą studium, ale miasto było w stanie obiecać tę zmianę po uchwaleniu planu, w co mieszkańcy nie wierzą. Zaś na spotkaniu komisji planowania przestrzennego i architektury w ostatni piątek (15 października) projekt zaopiniowano pozytywnie większością głosów 5 do 3.
- To głosowanie nam udowodniło, że w zasadzie nie mamy w Łodzi czego szukać, choć ostania nadzieja tkwi jeszcze w wojewodzie do którego będziemy wnosić o unieważnienie planu, bo nie ma już wątpliwości, że on przejdzie - mówi Adam Borkowski, jeden z przedstawicieli mieszkańców. - Rozpoczęliśmy zbiórkę podpisów za odłączeniem się od Łodzi przyłączeniem do gminy Stryków, jesteśmy zresztą po wstępnych rozmowach z burmistrzem Strykowa i radnymi, są bardzo zainteresowani.
W środę o godz. 11 w czasie sesji Rady Miejskiej pod UMŁ odbędzie się kolejny protest mieszkańców. Na osiedlu Wzniesień Łódzkich mieszka około 1,6 tys. ludzi.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?