Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Pomorskiej mają dość wywrotek z ziemią z Fabrycznego

Agnieszka Magnuszewska
Jakub Pokora
Mieszkańcy ul. Pomorskiej skarżą się na ciężarówki wywożące ziemię z budowy nowego dworca. Zaapelowali o wyrównanie ul. Pomorskiej, by wywrotki nie podskakiwały na muldach. Jeżeli nie będzie odzewu, mieszkańcy ul. Pomorskiej zażądają zmiany tras wywozu ziemi.

- Mieszkam naprzeciwko skrzyżowania z ul. Henrykowską, z której wyjeżdżają ciężarówki. Hałasują już od szóstej rano. Miesiąc temu prosiłam zarząd dróg, by wyrównał jezdnię, bo jak ciężarówki podskakują na nierównościach, to są jeszcze bardziej głośne. Odzewu brak - mówi pani Elżbieta z ul. Pomorskiej. - Dlatego wkrótce złożę w zarządzie dróg pismo z żądaniem likwidacji nierówności na ul. Pomorskiej.

Hałas to niejedyny problem, który powinien zostać rozwiązany. - Wywrotki zostawiają na jezdni olbrzymie ilości piachu i błota. W ubiegłą środę, po deszczu, auta ślizgały się na jezdni. A co będzie po kilku deszczowych dniach - oburza się pani Elżbieta.

Drogówka potwierdza, że wpływa do niej coraz więcej zgłoszeń o zanieczyszczonej jezdni na Pomorskiej. - Ciężarówki wywożące ziemię z dworca sprawdzamy często, bo w tym miesiącu zarząd dróg poprosił nas o takie kontrole - mówi Marzanna Boratyńska, sierżant sztabowy z łódzkiej drogówki. - Wystawiliśmy kilka mandatów, ale nie wszystkie dotyczyły zanieczyszczania jezdni. Przykładowo jeden z kierowców nie miał przy sobie uprawnień do prowadzenia pojazdów.

Pani Elżbieta podkreśla, że ciężarówki, które wracają ze żwirowni puste, nie przestrzegają dozwolonej prędkości 50 km/h. Ale jak zaznacza Wiesław Kozłowski, mieszkaniec Nowosolnej, Pomorską pędzą też auta osobowe. - Jest więc zagrożenie, że nie wyhamują, gdy wywrotka będzie wyjeżdżać z ul. Henrykowskiej. Tym bardziej że nie stoi tam żaden znak ostrzegawczy - mówi Wiesław Kozłowski. - Gdy jest spora mgła, naprawdę słabo widać panów kierujących ruchem na Pomorskiej i to, że dają pierwszeństwo ciężarówkom.

Wiesław Kozłowski zaznacza, że znak powinien być podświetlany i stanąć odpowiednio wcześniej przed Henrykowską, by ostrzec kierowców. Pomysł popiera drogówka. - Dobrze by było, gdyby taki znak ustawiono, ale nie nakazują tego żadne przepisy - przyznaje Marzanna Boratyńska.

Zapytaliśmy Zarząd Dróg i Transportu, czy zamierza ustawić taki znak. "W przypadku niesprzyjających warunków atmosferycznych osoby, które kierują ruchem, są zobowiązane do korzystania z latarek z czerwonym światłem lub lizaków odblaskowych" - odpowiedziała w mejlu Małgorzata Niemiec-Zakolska z biura prasowego ZDiT.

Problem zanieczyszczania jezdni ZDiT zamierza rozwiązać, kładąc betonowe płyty przy wyjeździe z Henrykowskiej na Pomorską. - Jeżeli sytuacja się nie poprawi, zażądamy zmiany tras wywozu ziemi - podkreśla pani Elżbieta z ul. Pomorskiej.

Damy ci więcej - zarejestruj się!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki