Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy sprzeciwiają się krańcówce pod oknem

Agnieszka Magnuszewska
Mieszkańcy narzekają na hałas jaki robią stojące na krańcówce autobusy
Mieszkańcy narzekają na hałas jaki robią stojące na krańcówce autobusy Jakub Pokora
Już drugi tydzień warkot silnika autobusu zakłóca spokój mieszkańców bloku przy ul. Krzywickiego 63. Przed wejściem do ich klatki MPK zrobiło krańcówkę autobusu linii Z1. Od 27 czerwca mieszkańcy wielokrotnie dzwonili do MPK informując o uciążliwym hałasie. Prosili, by przeniósł przystanek, ale bezskutecznie.

- Nie można otworzyć okien, bo rzężące autobusy pod klatką bardzo hałasują. Niestety, mało który kierowca wyłącza silnik, stojąc pod blokiem. To bardzo męczące, bo autobusy linii Z1 kursują od godziny 6 do 23 - narzeka pan Tomasz z ul. Krzywickiego 3. - Hałas to nie jedyny problem. Krańcówka utrudnia nam parkowanie samochodów pod blokiem.

Co na to MPK? - Przypilnujemy, by kierowcy wyłączali silniki, jednak krańcówki nie można przesunąć, bo w innych miejscach ulica jest za wąska - wyjaśnia Bogumił Makowski, rzecznik MPK.

Okazuje się jednak, że mieszkańcy ul. Krzywickiego w ogóle nie chcą mieć krańcówki w swojej okolicy. - Wcześniej była w pobliżu domków jednorodzinnych przy ul. Małachowskiego. Ich mieszkańcom udało się jednak wywalczyć likwidację krańcówki. My też nie zamierzamy znosić hałasu - podkreśla pan Tomasz.

Pracownicy Zarządu Dróg i Transportu, którzy wytypowali miejsce krańcówki, podkreślają, że konsultowali się z policją i strażą pożarną.

- Jedyne bezpieczne miejsce na krańcówkę jest przy ul. Krzywickiego 63. Zresztą to tymczasowe rozwiązanie, na czas remontu zwrotnicy u zbiegu ulic Konstytucyjnej i Pomorskiej. Jej naprawa zakończy się do 11 lipca i wówczas krańcówka zniknie spod bloku - obiecuje Aleksandra Mioduszewska z biura prasowego ZDiT.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki