18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Żeromskiego skarżą się na sąsiadów z lokali komunalnych

Jolanta Baranowska
Klatki przy Żeromskiego 29 zostały zniszczone przez lokatorów dwóch mieszkań
Klatki przy Żeromskiego 29 zostały zniszczone przez lokatorów dwóch mieszkań Krzysztof Szymczak
Mieszkańcy wspólnoty przy ul. Żeromskiego 29 skarżą się na zachowanie dwóch rodzin zajmujących mieszkania komunalne. Rodziny te dewastują klatki schodowe i zakłócają ciszę nocną. Wspólnota musiała nawet wynająć firmę ochroniarską. Lokatorzy twierdzą, że magistrat nie chce im pomóc i przeprowadzić kłopotliwych lokatorów.

Nieruchomość przy ul. Żeromskiego 29 wydaje się miejscem idealnym do zamieszkania. Niedaleko od centrum, zamknięta brama z domofonem, ocieplane właśnie stropy, posprzątane podwórko, pomalowane ściany, nowe drzwi do klatek schodowych.

- Byłoby idealnie, gdyby nie dwie - trzy rodziny z lokali, które należą do miasta - wzdycha Piotr Capf z zarządu wspólnoty przy ul. Żeromskiego 29.

W nieruchomości znajduje się 47 lokali - 27 zostało wykupionych, ale 21 lokali należy do gminy. W tym jeden to lokal socjalny.

- Proszę zobaczyć klatkę schodową, gdzie jest to mieszkanie: zniszczone ściany, wyrwane przewody elektryczne - mówi Piotr Capf. - Wszystko odnawialiśmy dwa lata temu! Teoretycznie zameldowanych jest tam z dziewięć osób, a dziś mieszkają trzy czy cztery osoby, bo reszta wyprowadziła się i założyła rodziny. Te cztery osoby zajmują 70-metrowy lokal z wygodami, dewastują nam budynek i jeszcze nie płacą!

Za metr kwadratowy we wspólnocie przy ul. Żeromskiego trzeba płacić 3,80 zł miesięcznie.

- A lokator socjalnego płaci do kasy miasta za metr najmu może złotówkę, jeśli w ogóle płaci - mówi członek zarządu wspólnoty. - Czyli miasto musi do niego dopłacić ok. 3 zł za metr. Gdzie tu gospodarność?

Wspólnota ma też problem z lokatorami gminnego mieszkania w sąsiedniej klatce schodowej, na parterze.

- Sprowadzają tu kolegów - zauważa mieszkanka kamienicy. - Ściany, prowadzące do tego mieszkania, są pomazane i zabrudzone. A ludzie boją się wyjść wieczorem na klatkę. Hałasy i burdy trwają po godz. 22.

Mieszkańcy, nie mogąc sobie poradzić z sąsiadami, zatrudnili firmę ochroniarską.

- Płacimy im 3.600 zł miesięcznie, a remont pomieszczenia dla ochrony kosztował nas 5 tys. zł - dodaje Piotr Capf. - Ochrona nie byłaby potrzebna, gdyby miasto poradziło sobie ze swoimi lokatorami, więc 90-proc. kosztów za ochronę obciążyliśmy Urząd Miasta Łodzi. Wtedy magistrat założył nam sprawę sądową. To absurd!

UMŁ przyznaje, że ponad 70-metrowy lokal przysługuje 9-osobowej rodzinie. W 2001 r. sąd nakazał jej opuszczenie lokalu i orzekł, że wysiedlonym przysługuje prawo do lokalu socjalnego. W końcu w kwietniu 2013 r. urzędnicy miejscy… wyrazili zgodę na przekwalifikowanie zajmowanego lokalu na lokal socjalny. I tak rodzina została na ul. Żeromskiego 29.

- Wynikało to z racjonalnego podejścia do wyroku eksmisyjnego - przekonuje Marcin Masłowski, rzecznik prezydent Łodzi. - W razie eksmisji do innego lokalu bylibyśmy zobowiązani do przekazania mieszkania o podobnym metrażu, a ponadto ponosilibyśmy koszty jego remontu. Średni koszt remontu lokalu socjalnego to ok. 12 tys. zł.

Władze miasta przyznają, że lokal, który zajmuje rodzina, spełnia górne kryteria jakościowe takiego mieszkania: ma gaz, ogrzewanie węglowe, wodę i kanalizację w środku. W UMŁ wiedzą też, że dziś w lokalu mieszkają tylko cztery osoby.

- Ale mamy obowiązek zapewnienia lokalu socjalnego wszystkim osobom, którym sąd przyznał takie uprawnienia - dodaje Marcin Masłowski. - A jest ich dziewięć. Dotyczy to też dzieci urodzonych po wyroku sądowym. Dobrowolne wymeldowanie się tych osób z lokalu nie zwalnia nas z obowiązku zapewnienia im lokalu socjalnego.

- Najemcy lokalu socjalnego z Żeromskiego 29 są zadłużeni. Toczy się wobec nich postępowanie windykacyjne i egzekucja komornicza - mówi Masłowski.

Gmina, mimo problemów z płatnościami lokatorów, regularnie przekazuje pieniądze na konto wspólnoty.

- Rozważamy skierowanie sprawy tych najemców do sądu - dodaje rzecznik prezydent Łodzi. - Po wyroku nakazującym opróżnienie mieszkania, można wskazać inny lokal socjalny na eksmisję lub tymczasowy, jeśli sąd nie orzeknie prawa do lokalu socjalnego. W maju 2014 r. tym najemcom kończy się umowa i będzie ich można przenieść do innego lokalu.

Urzędnicy prosili policję o objęcie nadzorem tych lokatorów, bo zakłócają ciszę nocną i dewastują budynek.

- Korespondencja z policją w tej sprawie była prowadzona w 2011 i 2012 r. - mówi Marcin Masłowski. - Prosiliśmy o częstsze wizyty dzielnicowego.

Interwencje na niewiele się zdały. W marcu mieszkańcy wspólnoty wynajęli firmę ochroniarską (między godz. 22 a 6).

- I obciążyli nas kosztami jej wynajęcia- mówi rzecznik Masłowski. - W kwietniu zaskarżyliśmy uchwałę wspólnoty do sądu. 25 października odbędzie się posiedzenie sądu w tej sprawie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Mieszkańcy Żeromskiego skarżą się na sąsiadów z lokali komunalnych - Dziennik Łódzki

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki