Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mimo pandemii oszuści w natarciu. W woj. łódzkim są aktywni każdego dnia. Kradną pieniądze, biżuterię i zegarki

Wiesław Pierzchała
Wiesław Pierzchała
Wśród oszustów zatrzymywanych przez policję zdarzają się też fałszywi kominiarze
Wśród oszustów zatrzymywanych przez policję zdarzają się też fałszywi kominiarze KWP w Łodzi
Krążący po domach oszuści i złodzieje, mimo pandemii, nie zwalniają tempa. Nie ma dnia, aby w woj. łódzkim nie doszło do próby kradzieży. Sprawcy najczęściej podają się za elektryków, hydraulików i przedstawicieli spółdzielni mieszkaniowej. Kradną pieniądze, biżuterię i zegarki. Straty – od kilku do kilkudziesięciu tysięcy złotych.

Przestępcy najczęściej grasują we dwóch lub trzech w dużych miejscowościach, gdzie bloków i kamienic nie brakuje. Ich mieszkańcy – jak twierdzi policja – z roku na rok stają się coraz czujniejsi. Dlatego oszuści starają się być jak najbardziej wiarygodni i przekonywujący. Zakładają uniformy robocze oraz okazują wypisane i wydrukowane na komputerze dokumenty ze swoim zdjęciem, ale już bez pieczęci i hologramów.

Oszuści podszywają się pod przedstawicieli gazowni, elektrowni, ZUS...

Pukając do drzwi najczęściej podają się za przedstawicieli gazowni, elektrowni, spółdzielni mieszkaniowej, telewizji kablowej, funduszu emerytalnego czy ZUS. Zdarzają się też fałszywi hydraulicy i kominiarze. Były przypadki, że oszuści pobierali pieniądze za fałszywe opłatki lub przekonywali, że z powodu pandemii muszą odkazić mieszkanie – mówi nadkomisarz Adam Kolasa z KWP w Łodzi.

Okazuje się, że każdy pretekst jest dobry, aby dostać się do mieszkania. Dalej wypadki toczą się błyskawicznie. Jeden intruz zostaje przy domowniku, a drugi plądruje pokoje. Czasu jest mało, więc bierze co jest pod ręką. Najczęściej są to portfele, pieniądze, biżuteria i zegarki chociaż zdarzają się też małe obrazy, cenne bibeloty i inne antyki, które można włożyć do torby lub ukryć za pazuchą. Jak w praktyce wyglądają ich poczynania? Oto przykład sprzed kilku dni z Bełchatowa.

Gdy "hydraulicy" wyszli gospodyni stwierdziła brak około 900 zł

- Do 75-letniej mieszkanki osiedla Żołnierzy POW przybyli dwaj mężczyźni. Wyjaśnili, że są pracownikami spółdzielni mieszkaniowej i sprawdzają sieć z wodą, ponieważ w bloku pojawiły się usterki. Pokazali nawet zaświadczenie, że są pracownikami spółdzielni. Gdy weszli do mieszkania jeden zajął się rzekomą naprawą kranu, a drugi myszkował po pokojach. Gdy wyszli gospodyni stwierdziła brak około 900 zł. Sprawcy kradzieży są poszukiwani – mówi nadkomisarz Iwona Kaszewska z KPP w Bełchatowie.

Jak ustrzec się przed tego typu rabusiami? Policjanci podkreślają, abyśmy nie wpuszczali do domu osób, których nie znamy. Powinniśmy sprawdzać ich wiarygodność dzwoniąc do firm i instytucji, które reprezentują. I prosić w takich sytuacjach o wsparcie kogoś z rodziny lub sąsiadów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki