Kobieta nie była mieszkanką tej kamienicy, odwiedziła znajomego. Do tragedii doszło, gdy paliła papierosa w otwartym oknie balkonowym na trzecim piętrze i oparła się o barierkę. 29-letnia łodzianka spadła wraz z barierką, zginęła na miejscu.
Przy ul. Rewolucji pojawili się wówczas prokurator, policjanci, biegli z zakresu medycyny sądowej oraz budownictwa, którzy przeprowadzili oględziny zwłok i miejsca zdarzenia. Powiadomiony został nadzór budowlany. Zabezpieczono dokumentację związaną z realizacją inwestycji i wykonywanymi pracami budowlanym, a sekcja zwłok wykazała, że kobieta zmarła na skutek obrażeń będących konsekwencją upadku z wysokości.
Co działo się w kamienicy?
W kamienicy prowadzony był wówczas remont elewacji, został skuty tynk, prowadzący śledztwo podejrzewali wówczas, że mogło mieć to wpływ na stabilność i zerwanie się barierki. Na początku ubiegłego roku zmienił się właściciel większościowy tego budynku, który rozpoczął remont. Lokatorzy twierdzili wówczas, że prace nie były z nimi uzgadniane, nie byli też uprzedzeni o niebezpieczeństwie oderwania się barierek. Już po tragedii na klatkach schodowych pojawiły się kartki ostrzegające przed złym stanem technicznym barierek.
Po roku śledztwo nadal trwa.
- Postępowanie toczy się w sprawie, nikomu nie zostały przedstawione zarzuty - mówi prokurator Tomasz Szczepanek z Prokuratury Okręgowej w Łodzi. - Realizowane są kolejne czynności, trwa oczekiwanie na uzupełniającą opinię biegłego z zakresu budownictwa, do przesłuchania zostało jeszcze kilku świadków, dokumentacja wymaga uzupełnienia.
Prokurator Szczepanek uważa, że postepowanie prokuratury w sprawie śmierci młodej kobiety powinno zakończyć się w tym roku.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?