Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Minister Joanna Kopcińska traci najbliższych współpracowników w łódzkim PiS

Marcin Darda
Marcin Darda
Marta Grzeszczyk (po lewej), nie jest już dyrektorką biura Joanny Kopcińskiej.
Marta Grzeszczyk (po lewej), nie jest już dyrektorką biura Joanny Kopcińskiej. Fot.Krzysztof Szymczak/Polska Press
Marta Grzeszczyk złożyła rezygnację ze stanowiska dyrektora biura poselskiego Joanny Kopcińskiej. Ten ruch jest szeroko komentowany w łódzkim PiS, w którym głośno jest też o zerwaniu politycznej współpracy z minister Kopcińską przez Łukasza Magina.

Marta Grzeszczyk, dziś radna łódzkiej Rady Miejskiej i rzeczniczka opozycyjnego klubu PiS, zarządzała jako dyrektor biura poseł Joanny Kopcińskiej od momentu jego założenia w listopadzie 2015 r. Joanna Kopcińska to nie tylko rzecznik rządu, ale od ponad dwóch lat także prezes łódzkiego okręgu PiS.

Obie panie politycznie były nierozłączne od momentu, gdy w 2013 r. zostały - w szerszej grupie - usunięte z klubu radny Platformy Obywatelskiej w Radzie Miejskiej Łodzi. Dziś jednak Marta Grzeszczyk jest w okresie wypowiedzenia umowy o pracę w biurze poselskim do końca stycznia, z posady zrezygnowała w trzeciej dekasdzie grudnia 2018 r. Politycy łódzkiego PiS, z którymi rozmawialiśmy mówią zaś o „głębokim konflikcie i gwałtownej kłótni”, między obiema paniami, która de facto ma kończyć jakąkolwiek współpracę między nimi.

Sama radna Grzeszczyk mówi nam tylko, że rezygnacja z prowadzenia biura to jej wybór.

Chcę się skoncentrować na pracy w Radzie Miejskiej Łodzi i ukończeniu studiów - mówi nam Marta Grzeszczyk.

Gdy dopytujemy, czy porzucenie posady dyrektora biura ma również związek z konfliktem, o którym mówi się w łódzkim PiS, radna Grzeszczyk komentarza odmawia.

Zobacz też:

W domu Joanny Kopcińskiej, która w 2013 roku była przewodniczącą Rady Miejskiej w Łodzi, można wyczuć ciepłą atmosferę. Wzmacnia ją  ogień tańczący w kominku, a także wszechobecne zabytkowe lampy i świece. W salonie na kominku, na stolikach czy na kredensie stoi mnóstwo zabytkowych lamp. Atmosferę buduje wiele świec. - Jak byłam mała, to ojciec zabierał mnie z bratem i jeździliśmy maluchem po Kresach Wschodnich. Tata zbierał stare lampy naftowe, kafle z pieców i inne zabytkowe przedmioty - wspomina Joanna Kopcińska.Zobacz zdjęcia na kolejnych slajdach

Jak mieszka Joanna Kopcińska? Zobacz dom Joanny Kopcińskiej 23.12.2020

Niemniej interesujące są kontrowersje wokół Łukasza Magina, obok Grzeszczyk drugiego politycznie bliskiego współpracownika, kojarzonego z Joanną Kopcińską co najmniej od czasu, gdy oboje byli w klubie PO. Magin to były łódzki radny Rady Miejskiej, w minionej kadencji rzecznik klubu radnych PiS, który startował w ostatnich wyborach do łódzkiego sejmiku, ale mandatu radnego nie zdobył. 14 stycznia na swoim profilu w portalu FB umieścił taki oto wpis: „Oświadczam wszem i wobec, że nigdy nie starałem się i nie staram o fotel dyrektora łódzkiego ośrodka Telewizji Polskiej. Jestem głęboko zażenowany faktem, że pewna wysoko postawiona osoba zgłaszała moją kandydaturę na to stanowisko bez mojej wiedzy i zgody. Jest mi przykro, że ktokolwiek próbował podcierać sobie tyłek moim nazwiskiem. Nie akceptuję takich metod i ludzi!!! - napisał były radny, swój wpis oznaczając emotikoną „wściekły”.

Nazwisko co prawda nie padło, ale...

- Zgłosiła go Joanna Kopcińska, wszyscy w PiS to wiedzą, a Łukasz ten ostry wpis umieścił po to, żeby nie ciągnęła się za nim aura porażki w walce o stanowisko, do którego startować przecież nie miał zamiaru - mówi nam jeden z polityków łódzkiego PiS.

Ostatecznie szefem TVP Łódź został Błażej Kronic. Łukasza Magina zapytaliśmy wprost, czy w swym wpisie miał na myśli Joannę Kopcińską, a także, czy ich polityczny rozwód rzeczywiście jest już faktem. Magin jednak odmówił odpowiedzi na to pytanie. Inny z polityków partii rządzącej mówi nam, że dziś nie ma już w łódzkim PiS czegoś takiego jak „grupa Kopcińskiej”, zaś reszta, od lat wojujących ze sobą frakcji jest w zgodzie, co jest „niezamierzonym efektem” stylu prowadzenia polityki wewnątrz łódzkiego PiS przez minister Kopcińską.

Rozmawialiśmy także z Joanną Kopcińską. Ona również nie zdecydowała się na komentarz w tej sprawie.

Mówiono o nich „flowersi”
Joannę Kopcińską, Martę Grzeszczyk i Łukasza Magina łączy m.in. fakt, że cała trójka polityczne kariery zaczynała w Platformie Obywatelskiej. W kadencji 2010-14 byli trzonem ośmioosobowej grupy radnych w klubie PO, nazywanej „flowersami”, od nazwiska Krzysztofa Kwiatkowskiego, uznawanego za nieformalnego patrona grupy. Kwiatkowski był wtedy czynnym politykiem PO, aż w 2013 r. został prezesem Najwyższej Izby Kontroli. Część „Flowersów” z PO usunął sąd partyjny za łamanie dyscypliny partyjnej w głosowaniach, część została zawieszona, potem odeszła z partii sama. PO straciła wtedy większość w RM, a „flowersi” założyli klub Łódź 2020 i przeszło do opozycji. Czworo z nich przeszło potem do PiS, a największą karierę zrobiła Kopcińska: była najpierw radną sejmiku, potem posłanką i szefową okręgu PiS, a przed rokiem została rzecznikiem rządu.


W galerii zdjęć zobacz m.in. "wściekły" wpis Łukasza Magina.

Marta Grzeszczyk (po lewej), nie jest już dyrektorką biura Joanny Kopcińskiej.

Minister Joanna Kopcińska traci najbliższych współpracownikó...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki