Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Minister sportu żąda wyjaśnień. Skandal na skalę światową

Dariusz Kuczmera
Dariusz Kuczmera
Łodzianin Jakub Kraska na szczęście może popłynąć na igrzyskach
Łodzianin Jakub Kraska na szczęście może popłynąć na igrzyskach
Ministerstwo Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu wzywa Polski Związek Pływacki do wyjaśnień w sprawie startu polskich pływaków na igrzyska olimpijskie w Tokio.

Minister Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu wezwał Prezesa Polskiego Związku Pływackiego do niezwłocznego złożenia wyjaśnień w sprawie niedopuszczenia do startu w Igrzyskach XXXII Olimpiady Tokio 2020 sześciorga polskich pływaków.
MKDNiS szczegółowo przeanalizuje proces zgłaszania polskich pływaków do udziału w igrzyskach i po zakończeniu igrzysk wyciągnie konsekwencje wobec osób i instytucji odpowiedzialnych za nieprawidłowości. W opinii MKDNiS, sytuacja taka nie powinna się wydarzyć w profesjonalnie zarządzanym związku sportowym.
​Jednocześnie MKDNiS przypomina, że za cały proces przygotowań i akredytacji polskich reprezentantów na igrzyska olimpijskie odpowiadają właściwe polskie związki sportowe oraz Polski Komitet Olimpijski.

Przypomnijmy, że na listach startowych FINA (Międzynarodowa Federacja Pływacka) znalazło się nie 23, a tylko 17 nazwisk polskich pływaków. Stało się tak pomimo, że wszyscy nasi 23 reprezentanci złożyli przysięgę w PKOl i polecieli do Tokio. Okazało się, że z powodu błędu, jaki Polski Związek Pływacki popełnił przy zgłaszaniu zawodników, sześcioro z nich może nie wystąpić na igrzyskach: chodziło o Mateusza Chowańca, Jana Kozakiewicza, łodzianina Jakuba Kraskę z AZS, Paulinę Pedę, Aleksandrę Polańską i Alicję Tchórz.

W piątek można było jeszcze mieć nadzieję, że PZP, w porozumieniu z PKOl, zdoła załatwić sprawę polubownie i skorygować swój błąd. Sobotnia (ostateczna) decyzja FINA rozwiała jednak wszystkie złudzenia. Polacy dostali zgodę tylko na wymianę trzech osób w sztafetach (tak, by były kompletne). Skorzystali na tym Kozakiewicz, Kraska i Peda. Stracili Jan Hołub, Bartosz Piszczorowicz i Dominika Kosakowska, którzy tak jak Tchórz, Polańska i Chowaniec musieli opuścić Tokio.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki