Odda wtedy legitymację partyjną, a partię przejmie w dowodzenie Mariusz Kamiński (były szef CBA), bo to "polityk przyszłości". Konstatuje zatem, że w tej sytuacji Kamiński zostałby również premierem po wygranych przez PiS wyborach parlamentarnych AD 2015, jako najważniejszy polityk zwycięskiej partii. PiS póki co zapowiada tylko swoje zwycięstwo, być może jednak układanie rządowych puzzli już trwa, tylko nie ma żadnych przecieków. Stąd mam kilka propozycji jeśli idzie o gabinet cieni.
Pełnomocnikiem ds. równego traktowania mogłaby zostać posłanka Krystyna Pawłowicz, wiadomo dlaczego. Ministrem transportu niech będzie Jan Tomaszewski, a wówczas każdy będzie miał prawo bez przepustki parkować na deptaku. Na szefa dyplomacji proponuję posła Artura Górskiego, bo nikt inny nie zapewni Polsce lepszych relacji z krajem "czarnego mesjasza". Adam Hofman?
Ministerstwo pracy i polityki społecznej, ze szczególnym uwzgędnieniem departamentu wychowania w trzeźwości. Zamiast ministra sprawiedliwości proponowałbym kolegialne ciało, czyli ministerstwo Prawa i Sprawiedliwości, gdzie po kolei rządziliby członkowie prezydium PiS. Gdyby nie znalazł się żaden resort dla posła Tomasza Kaczmarka, mógłby zostać ministrem piękna. Oczywiście piękna osobliwie pojmowanego.
Marcin Darda
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
