4. Mariusz M. ps. Szogun
Pseudokibic Cracovii Mariusz M. ps. Szogun ma na koncie wyroki skazujące. Po raz pierwszy głośno zrobiło się o nim, gdy w grudniu 2002 roku z nieustalonym wspólnikiem w Nowej Hucie na os. Dywizjonu 303 zaatakował kibiców, którzy cieszyli się z wygranego meczu Wisły Kraków. "Szoguna" skazano z a pobicie i nielegalne posiadanie broni palnej. Po latach "Szogun" usłyszał wyrok dwóch lat więzienia za zaatakowanie bagnetem na ul. Podbrzezie nieumundurowanego funkcjonariusza policji. Za atak maczetą na tego policjanta inny kibol Michał M., usłyszał wyrok dwóch i pół roku więzienia. Orzeczenie jest prawomocne. Potem brał z innymi członkami gangu udział w pobiciu ochroniarzy w klubie "Ministerstwo" i kierowanie gangiem.

5. Marcin N. ps. Maniek
Marcin N ps. Maniek dostał najsurowszy wyrok 10 lat więzienia za udział w śmiertelnym pobiciu Tomasza C. ps. Człowiek. Do zbrodni doszło w styczniu 1011 r. Do tej pory za zakatowanie Tomasza C. prawomocnie skazano kilkanaście osób. W pierwszym wyroku w grudniu 2013 r. skazanych było 11 osób; w tym ośmiu oskarżonych na kary od 8 do 10 lat pozbawienia wolności. W osobnym procesie wyrok po 8 lat więzienia usłyszeli Michał G. ps. Guzik i Marcin W. ps. Zibi. W trzecim procesie Karol S. ps. Karolek został skazany na 8 lat i 10 miesięcy więzienia. Najniższe kary otrzymali trzej kolejni kibole, którzy poszli na współpracę z policją i złamali zmowę milczenia w środowisku pseudokibiców. Tomasz H. ps. Ważka i Grzegorz L. ps. Pasta dostali po 11 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 5 lat, a Maciej K. ps. Gęsty rok w zawieszeniu na 5 lat. Tylko oskarżony Alan K. został prawomocnie uniewinniony od zarzutu śmiertelnego pobicia „Człowieka”, jednego z liderów pseudokibiców Cracovii.

6. Mariusz Z. ps. Zielony
Do krakowskiego sądu trafił akt oskarżenia przeciwko braciom Mariuszowi i Jakubowi Z. oraz kilkunastu oskarżonym. Pierwszy z nich ma zarzut kierowania gangiem kiboli, pozostali udziału w tej zorganizowanej grupie przestępczej, ale także pobicia, nielegalnego posiadania broni i prania brudnych pieniędzy. Gdy zatrzymano Mariusza Z. miał w mieszkaniu 410 tys. euro i 300 tys. zł. - W sumie to będzie ze 2 mln zł - nie krył oskarżony podczas jednej z rozpraw. Nie chciał powiedzieć gdzie się dorobił takiej fortuny. - To jest przedmiotem innego śledztwa - opowiadał. Oficjalnie zarabiał 1500 zł jako zarządca nieruchomości w firmie.

Paweł M. ps. Misiek
Sąd Apelacyjny w Krakowie przedłużył areszt Pawłowi M. ps. Misiek do 30 listopada br., ale jednocześnie zgodził się, by były lider kibolskiej bojówki Sharks mógł opuścić areszt. O ile w ciągu 30 dni wpłaci 850 tys. zł na podane konto, jako poręczenie majątkowe. Dodatkowo nieruchomość jego rodziców ma być obciążona hipoteką do kwoty 350 tys. zł. Sam Misiek mówi, że nie ma takich pieniędzy