Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mistrzostwa Świata w siatkówce 2014. Pierwsza faza mundialu za nami

Michał Skrzypski
Grzegorz Zieliński/Polskapresse
Pierwsza faza siatkarskiego mundialu w Polsce za nami. Reprezentacja Polski wygrała grupę A, której mecze rozgrywano we Wrocławiu. Teraz zawodnicy trenera Antigi przenoszą się do Łodzi.

Dla kibiców z naszego regionu to nie lada gratka. Po otwarciu na Stadionie Narodowym, a w dalszej kolejności spotkaniach we Wrocławiu, Katowicach, Gdańsku i Krakowie, do gry dołączają Łódź i Bydgoszcz.

Właśnie w tych dwóch ostatnich miastach, swoje mecze rozegrają zespoły z grupy E, w której grać będą Polacy. Nasza reprezentacja podobnie jak Serbowie, wszystkie mecze drugiej fazy rozegra w Łodzi.

Do drugiej rundy awansowały po cztery najlepsze ekipy z wszystkich grup. Z „polskiej grupy” obok biało-czerwonych zameldowała się Serbia, Argentyna i Australia. Do tych ekip dołączyły drużyny z grupy D, czyli odpowiednio Francja, Iran, USA i Włochy.

Warto pamiętać jednakże, że drużyny, które grały przeciwko sobie w poprzedniej fazie turnieju, zabierają zdobyte wcześniej punkty z drużynami, które awansowały. Nie liczą się punkty z meczów z ekipami, której już pożegnały się z turniejem w Polsce.

W tej sytuacji po połączeniu grup A i D oraz zaliczeniu odpowiednich spotkań, tabela nowej grupy E wygląda następująco:

  1. Polska 9 pkt.
  2. Francja 7 pkt.
  3. Serbia 6 pkt.
  4. Iran 5 pkt.
  5. USA 4 pkt.
  6. Argentyna 3 pkt.
  7. Włochy 2 pkt.
  8. Australia 0 pkt.

CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE
Awans do trzeciej fazy grupowej wywalczą 3 najlepsze drużyny.

Mecze na tym etapie rozgrywek rozpoczną się w środę. Na otwarcie w Atlas Arenie, zaprezentuje się Serbia i Włochy. Na podstawie tabeli i dotychczasowej gry faworytem tego starcia będą Serbowie. Zespół Igora Kolakovica już otrząsnął się po laniu, jakie sprawili im Polacy w meczu otwarcia. Teraz do konfrontacji z Włochami przystąpią z serią czterech wygranych z rzędu i pozycją w pierwszej trójce tabeli. Dla siatkarzy z Italii będzie to mecz o wszystko. Po niespodziewanej porażce z Iranem na otwarcie, szalonej gonitwie w meczu z Francją, a także sensacyjnej porażce z Portoryko, podopieczni Mauro Berruto powinni się cieszyć, że w ogóle awansowali z grupy D. Tuż za ich plecami znaleźli się bowiem waleczni Belgowie. Teraz, by awansować dalej, potrzebują kompletu zwycięstw, a to i tak nie da gwarancji sukcesu.

Następnie wieczorem, pierwszy raz łódzkiej publiczności zaprezentują się nasi siatkarze. Na początek naszym przeciwnikiem będą siatkarze USA. Amerykanie również nie bez problemów znaleźli się w kolejnej fazie turnieju. Przełamaniem może się jednak okazać ostatni mecz z Włochami wygrany w niezłym stylu 3:1. To ta wygrana pozwoliła zawodnikom z Ameryki Północnej wskoczyć na wysokie czwarte miejsce w grupie E. Taka sytuacja oznacza bowiem, że komplet zwycięstw wystarczy czwartej drużynie światowego rankingu do awansu bez oglądania się na rywali. Wydaje się jednak, że w spotkaniu z Polakami nie będą faworytem.

To siatkarze Antigi pokazali większą stabilizację formy, a także swoją głębię składu, co w tak długim turnieju może mieć kluczowe znaczenie.

W czwartek poszczególne pary wymienią się przeciwnikami. Na początek zaprezentują się Serbowie i Amerykanie. To może być mecz na wagę awansu z grupy, więc nie lada gratka dla kibiców. Bowiem jeśli Serbia i Polska wygrałyby swoje dwa pierwsze mecze, niemalże zaklepałyby sobie udział w kolejnej rundzie. Pytanie, czy na takie rozwiązanie pozwoli Matthiew Anderson i reszta jego kolegów z kadry. Przebudowanej drużyny USA zlekceważyć nie wolno.

Wieczorem zaś na parkiet znów wyjdzie reprezentacja Polski. Tym razem rywalem naszej drużyny będą Włosi. Będąc uczciwym, jeśli brać pod uwagę mecze pierwszej fazy, to powinien być spacerek dla zawodników Antigi. Taki mecz na dopisanie trzech punktów i niemal pewny awans do trzeciej fazy grupowej. W sporcie jednak, wszystko jest możliwe, a nikt z nas nie wie, jak na formę drużyn wpłyną wolny poniedziałek i wtorek. Tak więc będziemy oczekiwać wygranej Polaków, ale należy podejść z szacunkiem do rywala. Dość powiedzieć, że przed startem turnieju, to właśnie Włochów najbardziej obawiali się nasi zawodnicy w drugiej turze.
Piątek będzie dniem oddechu dla siatkarzy i kibiców. Ze zdwojoną energią powrócimy jednak w sobotę. Ten dzień, na Atlas Arenie otworzą tradycyjnie siatkarze Serbii. Zagrają oni z jedną z rewelacji turnieju – Francją. Trójkolorowi wygrali grupę D. Każdy z nas wiedział, że to trudny przeciwnik, jednakże wielu ekspertów nie dawało im najmniejszych szans na medal.

Zawodnicy Laurenta Tillie jednak nie będąc pod presją spisują się kapitalnie. Punkty w pierwszej fazie stracili tylko w dwóch meczach. Najbardziej jednak zabolały te stracone z Włochami. Francuzi bowiem prowadzili już 2:0, witali się z gąską, ale przegrali po tie-breaku, co dało tylko jedno oczko. Jest to jedyna porażka Francji na tym turnieju. Dlatego meczu Francji z Serbią można oczekiwać z wielką niecierpliwością. Są to dwa bardzo wyrównane zespoły, które rodzą się podczas tego mundialu. Patrząc obiektywnie na formę rywali, powinny obok Polski zameldować się w kolejnej rundzie. Ten mecz prawdopodobnie da awans jednej z tych ekip na kolejkę przed końcem, ale czy na pewno? Zależy czy nie zlekceważą swoich następnych rywali.

Tradycyjnie wieczorem podziwiać będziemy podopiecznych trenera Antigi, którzy zagrają z drugą rewelacją – Iranem. Z Azjatami mamy rachunki do wyrównania za tegoroczną Ligę Światową. To zawodnicy trenera Kovaca odebrali nam swoją kapitalną grą awans do final six tegorocznych rozgrywek LŚ, a teraz bardzo dobrze grają na mundialu. Zajęli drugie miejsce w grupie śmierci, a teraz nie złożą broni w walce o pierwszą trójkę. Największym problemem tego zespołu może się jednak okazać słabość ławki rezerwowych. To ekipa, która w miarę możliwości gra tą samą utartą pierwszą szóstką bez jakichkolwiek rotacji. Biorąc pod uwagę, że będzie to już ósmy mecz turnieju, może wkraść się zmęczenie. Jednakże radosny styl gry Iranu zawsze może być groźny. Kto wie, czy to nie będzie najtrudniejszy sprawdzian dla naszej drużyny.

Druga faza zakończy się w niedzielę, gdy zmierzą się Serbowie z Iranem, a Polska z Francją. Wtedy właśnie dojdzie do pojedynku francuskich trenerów naszej kadry, z ich rodakami. Będzie to zapewne mecz pełen podtekstów i smaczków. Warto jednak pamiętać również o pierwszym starciu tego dnia. Napisałem bowiem wcześniej, że mecz Serbii z Francją może być na wagę zapewnienia sobie awansu. Może, ale jest też druga opcja – że to właśnie mecz Serbii z Iranem, rozstrzygnie o tym, kto wskoczy do pierwszej trójki, bo przecież przy obecnej grze Polaków wierzymy, że awansują na pewno do kolejnej fazy.

Pozostałe mecze grupy E, rozegrane zostaną w hali Łuczniczka w Bydgoszczy.

Osobom zainteresowanym warto również przypomnieć, że są jeszcze w sprzedaży bilety na mecze Polaków w Atlas Arenie. Na tych, którzy nie mają możliwości pojawić się bezpośrednio w hali, czeka strefa kibica w Manufakturze, gdzie można obejrzeć wszystkie mecze siatkarskiego mundialu za darmo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki