Zakaz prokuratury mocno pokrzyżował plany biznesmena. Piotr Misztal i jego narzeczona Renata Kompa planują wyjazd na wyspę Fidżi na Pacyfiku, aby wziąć niezwykły, romantyczny ślub 17 metrów pod wodą.
Misztal już się oświadczył swojej wybrance. Zdradził nam, że dał jej pierścionek z brylantem i bukiet złożony z 40 róż. Jak mówi, kwiatów było 40, bo... więcej nie zmieściło się do bagażnika ferrari.
Wczoraj o godz. 10.30 biznesmen wpłacił 400 tysięcy kaucji w NBP przy al. Kościuszki. W prokuraturze przy ul. Kilińskiego zameldował się dokładnie o godz. 10.55, czyli 5 minut przed wyznaczonym terminem.
- Zdążyłem dosłownie na ostatni dzwonek - przyznaje Piotr Misztal. - Niebawem złożę zażalenie na zakaz opuszczania Polski, bo oznacza on, że nie mogę spotykać się w sprawach biznesowych z moimi zagranicznymi kontrahentami. To może się odbić negatywnie na kondycji mojej firmy i doprowadzić do zwolnienia połowy z 70 pracowników. A przecież ucieczka byłby głupotą. Przepadłaby kaucja, musiałbym zostawić dom i firmę.
Byłemu posłowi Samoobrony i siedmiu jego kontrahentom prokuratura zarzuca przekręty w handlu gazem w butlach, na których Skarb Państwa miał stracić 924 tys. zł. Milioner nie przyznaje się do winy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
