Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mleko w polskiej szkole. Branża ma wątpliwości i obawy

Redakcja
Mleko, owoce i warzywa w szkole. Do połączenia dwóch unijnych programów spore zastrzeżenia ma Krajowy Związek Spółdzielni Mleczarskich. Argumenty? Sprawdź też: ARR podaje - spadki cen zbytu produktów mleczarskich

Na promowania dobrych nawyków żywieniowych wśród uczniów w roku szkolnym 2017/18, Polska dostała z Unii około 26 milionów euro. Resort rolnictwa chwali się, że to o blisko 4,2 mln euro więcej niż wynosiła kwota początkowa. A, pod względem wsparcia, mamy czwarte miejsce - po Niemczech, Francji i Włoszech. Środki są przeznaczone na nowy program, który łączy dotychczasowe przedsięwzięcia realizowane przez kraje członkowskie:

  •  Mleko w szkole
  •  Owoce i warzywa w szkole

 

Na komponent owocowo-warzywny przyznano Polsce 14,98 mln euro, mleczny - 11,04 mln euro.

 

 

Waldemar Broś, prezes Zarządu KZSM Zw. Rew. podreśla, że branża nie jest zadowolona z propozycji dotyczących programu Mleko w Szkole. I zwraca się w tej sprawie do wiceministra Jacka Boguckiego: "Jest dla nas ogromnym zaskoczeniem, że w projekcie nie ma jednolitego traktowania. Branża owocowo-warzywna będzie dostarczać w danym roku szkolnym 96 porcji owoców i warzyw, a branża mleczarska jedynie 88 porcji mleka i przetworów mlecznych". Spółdzielcy podkreślają 8% różnicę w ilości dostarczanych porcji. 

 

Nie brakuje też obaw. „Może dojść do sytuacji w której SM mogą nie zdążyć z przygotowaniem się do produkcji dodatkowych przetworów mleczarskich/ kefiry, sery twarożkowe, jogurty naturalne. Chodzi głównie o gramatury produktów, które dopiero zostaną podane do wiadomości w połowie lipca. Przygotowanie cyklu zaprojektowania i wdrożenia do produkcji nowego opakowania może trwać nawet kilka miesięcy.  W przypadku wystąpienia takiej sytuacji może okazać się że obecne opakowania wraz z produktem w stosunku do kalkulacji porcji przedstawionej przez ARR w lipcu będą nieopłacalne dla spółdzielni", alarmuje KZSM.

 

Strefa AGRO także na Facebooku. Dołącz do nas

Pada również pytanie o to, kto poniesie koszty zakupu dla szkół lodówek lub lad chłodniczych. Także o to, kto weźmie na siebie odpowiedzialność w przypadku, gdy produkty świeże zostaną pozostawione poza lodówkami przez kilka dni.

 

Swoimi uwagami odnośnie mleka i produktów mleczarskich dla uczniów podzieliła się również Polska Izba Mleka. Dyrektor Agnieszka Maliszewska rozmawiała z ministrem Krzysztofem Jurgielem oraz Łukaszem Hołubowski, prezesem Agencji Rynku Rolnego.

 

- Zaproponowana pierwotnie zmiana udziału mleka w stosunku do innych produktów mogłaby doprowadzić do rezygnacji szkół z udziału w tym mechanizmie wspierania konsumpcji mleka – mówi Agnieszka Maliszewska. - Uważamy, że proporcje te powinny być 90% mleka w stosunku do 10% innych produktów mleczarskich.

 

Jak podkreśla dyrektor, aspekty logistyczne, dystrybucyjne i potrzeba zapewnienia chłodzenia przemawiają za tym, żeby dostarczać dzieciom głównie mleko spożywcze.

 

Unijny budżet na realizację programu dla UE-28 wynosi w skali roku szkolnego wynosi 250 mln euro.

 

Źródło: minirol.gov.pl, mleczarstwopolskie.pl, izbamleka.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Mleko w polskiej szkole. Branża ma wątpliwości i obawy - Gazeta Pomorska

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki