"Unia Europejska w swoich działaniach na przestrzeni kilku ostatnich lat zaczyna przypominać raczej rzeszę europejską" - przemawiał Marcel Warda. - "Organizacja ta skupia ludzi antyeuropejskich, którzy są odpowiedzialni za ostatnie wydarzenia i śmierć wielu osób".
Według Wardy, EU narzuca swoim członkom przyjmowanie imigrantów.
W tym roku obrady młodzieżowego Sejmu toczyły się pod hasłem "Przestrzeń publiczna jako miejsce wolne od symboli propagujących systemy totalitarne. Lokalni bohaterowie w przestrzeni publicznej". Aby reprezentować swój region, przyszły poseł musiał znaleźć w okolicy miejsca zamieszkania nazwę nawiązującą do systemu totalitarnego i zaproponować jej zmianę. Według krytyków tegorocznego zadania, promowało ono "małych dekomunizatorów". Brawa, które zebrał bełchatowianin świadczą o tym, że w składzie SDiM 2017 dominowali uczniowie o radykalnie prawicowych poglądach.
Inauguracyjna sesja Sejmu Dzieci i Młodzieży miała miejsce w 1994 roku z inicjatywy Kancelarii Sejmu oraz Janiny Ochojskiej – prezesa Polskiej Akcji Humanitarnej. Tematem inauguracyjnej sesji SDiM była wojna jako zagrożenie szczęśliwego dzieciństwa. Była to odpowiedź na trwające wówczas działania wojenne na terenie byłej Jugosławii, które przerodziły się w najbardziej krwawy konflikt w Europie od zakończenia II wojny światowej.
Marcel Warda dostał się na obrady, bo wysoko oceniono jego projekt, który opracował razem z Igorem Lewandowskim, drugim młodzieżowym posłem reprezentującym I LO w Bełchatowie.
- "Po przeanalizowaniu informacji zebranych w toku realizacji projektu oceniliśmy, że ulica 19 stycznia oszpeca najbardziej nasze miasto brutalną historią, która działa się wokół niej na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat" - głosi wniosek z pisemnej pracy bełchatowian. - "Dowiedzieliśmy się, że ulica 19 stycznia nawiązuje do wyzwolenia Bełchatowa dnia 19 stycznia 1945 roku przez czerwonoarmistów".
Jednak z czwartkowego przemówienia Igora Lewandowskiego trudno wyciągnąć wniosek, że należy on do grona zaciętych "małych dekomunizatorów".
- Jeżeli osoba jest uważana za taką, która wspiera komunizm przez to, że podpisywała kiedyś pisma, czy działała w stowarzyszeniach, bo po prostu musiała, bo takie były czasy, to co mamy zrobić? Taka osoba nie jest już naszym lokalnym bohaterem? - pytał w swoim przemówieniu Lewandowski. Jego zdaniem ministerstwo edukacji w miejsce "starej propagandy" wstawia "nową" - swoją.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?