Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mniej kradzieży oraz włamań do sklepów i mieszkań w Łodzi

Wiesław Pierzchała
Wiesław Pierzchała
Kradzieży jest mniej, ale złodzieje bywają tak bezczelni, że potrafią ukraść dziecku skarbonkę i ogołocić mieszkanie jako... firma od przeprowadzek.

Liczba okradanych mieszkań w Łodzi maleje regularnie. O ile w 2013 roku było ich 460, to w 2014 roku - 400, zaś w 2015 roku - 341. Dzieje się tak dzięki większej skuteczności policji, w której działają specjalne sekcje do walki ze złodziejami i włamywaczami, a także dzięki większej czujności i zaradności łodzian, którzy częściej stosują zabezpieczenia w drzwiach i oknach i coraz liczniej zasiedlają osiedla strzeżone przez ochroniarzy i monitoring. Jednak nie wszyscy mogą sobie na to pozwolić, dlatego mieszkańcy bloków i kamienic wciąż są narażeni na kradzieże.

Złodzieje najczęściej włamują się do mieszkań na parterze poprzez wyważenie okna. Bardzo rzadko tłuką szyby. Podobnie - poprzez wyważenie - forsują drzwi. Wcześniej dzwonią przez domofon do mieszkań i sprawdzają, czy w mieszkaniu są domownicy. Gdy upewnią się, że ich nie ma, przystępują do działania.

CZYTAJ TEŻ: Policja rozbiła szajkę włamywaczy. Wśród zatrzymanych 14-latek, który ostrzelał autobus MPK

Są też tacy, którzy na mieście wypatrzą kobietę, objuczoną torbami. Śledzą ją i wchodzą za nią do domu. Idą po schodach i czekają na moment, gdy lokatorka otworzy drzwi i pójdzie z zakupami prosto do kuchni. Wtedy zwykle nie zamyka za sobą drzwi na klucz. Na to tylko czekają złodzieje, którzy wpadają do przedpokoju i kradną, co popadnie: portfele, torebki lub telefony.

Podobnie zachowują się złodzieje, którzy chodzą od drzwi do drzwi w bloku lub kamienicy i sprawdzają, czy drzwi są zamknięte na klucz. Jeśli nie, wchodzą i kradną rzeczy z przedpokoju.

Kiedyś głośno było o wyczynach akrobatów, którzy przemykali się po balkonach na wyższych piętrach lub spuszczali się na nie z dachów, po czym zakradali się do mieszkań. Dziś tacy złodziej są prawdziwą rzadkością. Jeśli już się trafiają, to raczej amatorzy, którzy po kratach wspinają się na pierwsze lub drugie piętro, aby ukraść rower z balkonu.

ZOBACZ TEŻ: Złodzieje grasują na ogródkach działkowych w Łodzi

Prawdziwym utrapieniem są za to złodzieje, którzy podszywają się pod kominiarzy, hydraulików, gazowników i przedstawicieli administracji. Zwykle działają we dwóch: jeden zagaduje domownika, a drugi pod pozorem sprawdzenia czegoś buszuje po mieszkaniu.

Latem zaś dają się we znaki „fachowcy”, którzy wchodzą przez okno i okradają mieszkanie, gdy nie ma w nim domowników. Inni działają parami przy domach: jeden śledzi domownika, który coś robi w ogrodzie, a drugi w tym czasie okrada mieszkanie.

Uwaga na złodziei. Najwięcej włamań jest w święta

Złodzieje boją się włamywać do sklepów w centrum. Powód? Dużo ludzi i kamer

Mniej jest także kradzieży w łódzkich sklepach oraz kioskach z gazetami, papierosami, kosmetykami i innymi artykułami.

W tych pierwszych obiektach liczba kradzieży w latach 2014 - 2015 spadła z 232 do 196, zaś w tych drugich z 201 do 113. Znamienne jest to, że jeśli w Śródmieściu przed rokiem zostało ogołoconych tylko 7 sklepów, to np. na Bałutach i Górnej po ponad 50.

- Dzieje się tak, gdyż w centrum mamy większe natężenie ruchu, jest tam więcej przechodniów i kamer monitoringu, co skutecznie odstrasza przestępców - wyjaśnia Adam Kolasa z zespołu prasowego KWP w Łodzi.

Dodaje, że przyczyną spadku liczby tego typu przestępstw z jednej strony jest duża skuteczność policji, która często łapie złodziei na gorącym uczynku lub w wyniku działań operacyjnych, a z drugiej strony działania sklepikarzy, którzy montują alarmy, monitoringi oraz rolety antywłamaniowe w oknach.

- Najczęściej rabusie włamują się po wyważeniu drzwi, okna lub rolety antywłamaniowej, a znacznie rzadziej metodą „na pasówkę”, czyli za pomocą dopasowanego klucza - twierdzi Adam Kolasa.

Czy to oznacza, że rolety antywłamaniowe jednak nie zdają egzaminu? Okazuje się, że w dużej mierze powstrzymują przestępców. Chodzi o to, że rabusiom zwykle nie udaje się pokonać takich rolet, dlatego jedynie je odginają i kradną to, co znajdą w zasięgu ręki, co znacznie ogranicza skutki włamania.

Jeśli chodzi o kioski, to złodziej dostają się do nich po wyłamaniu drzwi lub krat w oknach. Przede wszystkim kradną papierosy.

Najważniejsze wydarzenia minionego tygodnia w skrócie
4 stycznia 2016 roku - 10 stycznia 2016 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki