Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mniej ważne ludobójstwo

Sławomir Sowa
Sławomir Sowa
Sławomir Sowa fot. Grzegorz Gałasiński/archiwum Dziennika Łódzkiego
Z rzezią wołyńską - jedną z największych zbrodni II wojny światowej - zostaliśmy sami. Świat się nią nie interesuje, gdyż nie ma powodu. Tak się złożyło, że gdy my upamiętniamy 70. rocznicę wymordowania 100 tysięcy Polaków przez ukraińskich nacjonalistów, światowe media pochylają się nad masakrą w Srebrenicy, gdzie w lipcu 1995 roku serbskie bojówki wymordowały 8 tysięcy bośniackich muzułmanów.

Mord w Bośni jest dla cywilizowanego świata wyrzutem sumienia, bo doszło do niego przy biernej postawie holenderskich żołnierzy pod flagą ONZ i stało się to stosunkowo niedawno. Obchodom rocznicy zbrodni towarzyszył pogrzeb 409 dopiero co zidentyfikowanych ciał ofiar i informacja, że do trybunału w Hadze trafił akt oskarżenia o ludobójstwo przeciwko Radovanowi Karadzicowi, przywódcy bośniackich Serbów.

To nic, że liczba ośmiu tysięcy zamordowanych w Bośni to w przypadku zbrodni wołyńskiej błąd statystyczny. One nie obciążają sumienia świata. Ukraińskich zbrodniarzy nikt nie będzie ścigał, ani rozliczał. Ci główni już nie żyją i stoją w panteonie ukraińskich bohaterów narodowych - zginęli po wojnie w walkach z Armią Radziecką.

No i ta polityka. Dyplomatyczny zwrot o "czystce etnicznej o znamionach ludobójstwa", który znalazł się w sejmowej uchwale, pokazuje w jak trudnej jesteśmy sytuacji. Nie możemy narażać stosunków z Ukrainą, bo życie toczy się dalej. Nie możemy też dopuścić do potraktowania zbrodni jako zamkniętego rozdziału w historii. Zbyt długo nie wolno było o tym mówić i w Polsce, i na radzieckiej wtedy Ukrainie.

Sławomir Sowa

Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Mniej ważne ludobójstwo - Dziennik Łódzki

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki