Tym razem Kern nie jest prezesem MPO, ale członkiem zarządu. W środę pojawiła się pierwszy dzień w pracy. - Ja tu tylko sprzątam - skomentowała nam krótko swój powrót o spółki.
Monika Kern jest drugim - po Włodzimierzu Tomaszewskim, od niedawna prezesie Zakładu Wodociągów i Kanalizacji - ''człowiekiem prezydenta Kropiwnickiego'', który dostał posadę po przejęciu władzy przez Platformę Obywatelską. Zaskakujące? Niezupełnie, jeśli wziąć pod uwagą, że Monika Kern była mocno zaangażowana w samorządową kampanię wyborczą właśnie po stronie Platformy Obywatelskiej.
Informacje, że ma dostać posadę w ramach wdzięczności, krążyły po magistracie od dłuższego czasu, ale decyzja zapadła we wtorek.
Z magistratem Monika Kern jest związana od 2003 roku, była m.in. asystentką prezydenta Kropiwnickiego, a później wicedyrektorem i dyrektorem jego gabinetu. Na fotel prezesa MPO została powołana kwietniu 2009 roku, z rekomendacji byłego prezydenta Łodzi. Zastąpiła zawieszonego w obowiązkach przez radę nadzorczą prezesa Grzegorza K., po tym jak ten usłyszał prokuratorskie zarzuty.
Monika Kern jest córką nieżyjącego wicemarszałka Sejmu i adwokata Andrzeja Kerna, znanego obrońcy w procesach politycznych m.in. Karola Głogowskiego, Grzegorza Palki i Jerzego Kropiwnickiego. Po raz pierwszy Polska usłyszała o Monice na początku lat 90. Wtedy 16-letnia wówczas Monika uciekła z domu, bo rodzice nie akceptowali jej wybranka. Młodzi wzięli huczny ślub, ale małżeństwo nie przetrwało próby czasu.
Za to historia ta odbiła sią nakarierze politycznej mecenasa Kerna, dla jego przeciwników była świetnym pretekstem do ataków. Na podstawie tej historii powstał też film ''Uprowadzenie Agaty''.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?