Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

MOPS w Łodzi sprawdza rodziny z małymi dziećmi

Agnieszka Jasińska
Ojciec Nadii przyznał się, że bił dziecko. Na przesłuchaniu powiedział, że uderzył je otwartą dłonią, a potem pięścią w głowę.
Ojciec Nadii przyznał się, że bił dziecko. Na przesłuchaniu powiedział, że uderzył je otwartą dłonią, a potem pięścią w głowę. Maciej Stanik
Za dwa tygodnie łódzcy pracownicy socjalni powinni zakończyć sprawdzanie wszystkich rodzin z dziećmi do 6 lat, które znajdują się pod opieką Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. Nakaz takiej kontroli wydały władze miasta. - Wszczęta została również kontrola w przychodni, do której z Nadią zgłosiła się matka - powiedział w piątek Krzysztof Piątkowski, wiceprezydent Łodzi.

Z ustaleń prokuratury wynika, że najpierw 3-miesięczną dziewczynką i jej matką zajmowała się położna, która nie zauważyła niczego niepokojącego. Pozytywnie postrzegała oboje rodziców Nadii. Poza tym pod koniec sierpnia dziewczynka trafiła do szpitala z podejrzeniem kolki. Jednak nie można wykluczyć, że Nadia płakała, bo już miała połamane żebra.

CZYTAJ TEŻ: Kontrolują łódzką przychodnię, w której badano trzymiesięczną Nadię

W piątek łódzka radna Anna Adamska-Makowska (Ruch Palikota) przedstawiła projekt uchwały powołującej doraźną komisją ds. sytuacji dzieci w Łodzi.

- Uruchomiony został również na Facebooku profil "Dość 24". Można tam wpisywać swoje propozycje, co zrobić, by zapobiec kolejnym tragediom z udziałem dzieci - mówiła Adamska-Makowska.

ZOBACZ PROFIL "DOŚĆ 24" NA FACEBOOKU

Przypomnijmy. Do tragedii doszło w poniedziałek. Matka Nadii wezwała pogotowie do dziecka. Lekarz, który przyjechał na miejsce, stwierdził zgon. Nadia miała siniaki na buzi. To zaniepokoiło ratowników medycznych. Wezwano policję. Na miejsce przyjechał też prokurator. Rodzice zostali zatrzymani do wyjaśnienia.

Sekcja zwłok nie pozostawiła żadnych wątpliwości - dziewczynka zmarła z powodu rozległych obrażeń głowy: krwiaka i obrzęku mózgu. U dziewczynki stwierdzono złamania aż sześciu żeber. Wynika z tego, że urazy mogły powstać wcześniej. Były to obrażenia charakterystyczne dla ściskania klatki piersiowej poprzez potrząsanie dziecka.

Rodzicom Nadii grozi dożywocie. Ojciec przyznał się, że bił dziecko. Na przesłuchaniu powiedział, że uderzył je otwartą dłonią, a potem pięścią w głowę. Mówił, że chciał w ten sposób uciszyć płaczące dziecko.

Matka nie przyznała się do winy. Twierdzi, że dobrze opiekowała się Nadią. Siniaki smarowała kremem, by się zagoiły.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: MOPS w Łodzi sprawdza rodziny z małymi dziećmi - Dziennik Łódzki

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki