Na śmierć skazano Józef N,., który zabił swoją żonę Stanisławę i 2,5-letnią córeczkę. Początkowo twierdził, że Stasia z dzieckiem zaginęła
Krzysztofa S. nazywano „wampirem z ulicy Zarzewskiej”. Miał skończone 18 lat, gdy dokonał potwornych zbrodni. Jedną z jego ofiar była 25-letnia Elżbieta W., absolwentka wydziału prawa Uniwersytetu Łódzkiego, pracownica PZU przy ul. Sienkiewicza. Zabił też 8-letnią Anetą. Krzysztof wcześniej zgwałcił też 11-letnią dziewczynkę i napadł na 19-letnią dziewczynę.
Na stryczku zawisł też Andrzej P.. We wrześniu 1976 roku zabił matkę i gosposię łódzkich lekarzy, którzy mieszkali na tzw. osiedlu zusowskim przy ul. Bednarskiej w Łodzi. Ujęto go dzięki przedartemu, 100-dolarowemu banknotowi, który ukradł z lekarskiego domu.
Barbara(siedzi pierwsza z prawej) zakochała się w przestępcy. Poznała go w autobusie