Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Morderstwo na Retkini: zabił konkubinę nożem i opisał zbrodnię w zeszycie

mar
Kara dożywotniego więzienia grozi 45-letniemu mężczyźnie, który w lipcu 2013 r. w bloku przy ul. Batalionów Chłopskich w Łodzi zabił swoją konkubinę, zadając jej nożem pięć ciosów w klatkę piersiową. Akt oskarżenia w tej sprawie trafił do Sądu Okręgowego w Łodzi.

Łodzianin i o 2 lata starsza od niego kobieta pozostawali w konkubinacie od 5 lat.

- 22 lipca 2013 roku pomiędzy partnerami doszło do kłótni - informuje Krzysztof Kopania z Prokuratury Okręgowej w Łodzi. - Kobieta poleciła konkubentowi, aby się wyprowadził ze wspólnie zajmowanego mieszkania. Wyjęła ze zlewu nóż i próbowała nim ugodzić partnera w klatkę piersiową. Oskarżony wyrwał nóż, po czym kilkukrotnie ugodził konkubinę w klatkę piersiową. Ofiara upadła na podłogę. Kiedy napastnik stwierdził, że kobieta nie żyje, przeniósł jej zwłoki z kuchni do pokoju, po czym je umył. Wyczyścił również narzędzie zbrodni.

Następnie mężczyzna wyszedł z mieszkania i kupił 4 półlitrowe butelki wódki. Po powrocie pił alkohol i zaczął pisać w zeszycie list pożegnalny, w którym opisał przebieg zbrodni. Jak przyznał w czasie śledztwa, próbował popełnić samobójstwo, nacinając skórę na lewym nadgarstku.

Nad ranem mężczyzna zadzwonił do swojej matki, informując ją co zrobił. Kobieta mu jednak nie uwierzyła. Dwie godziny później znów zadzwonił do matki. Tym razem zareagowała i przyjechała. W mieszkaniu zastała liczne ślady krwi. Mężczyzna spał na kanapie obok zwłok.

- Mężczyzna trafił do szpitala, gdzie opatrzono mu ranę. Miał w organizmie 4,12 promila alkoholu - mówi Krzysztof Kopania. - Na ciele zmarłej stwierdzono pięć ran kłutych klatki piersiowej. Zgon nastąpił na skutek doznanych obrażeń wewnętrznych. W ocenie biegłych uderzenia nożem były zadawane z dużą siłą.

Mężczyzna przyznał się do zabójstwa. Grozi mu kara dożywotniego pozbawienia wolności.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki