Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Morderstwo na Retkini. Zadał jej ciosy nożem, poczekał, aż umrze i złożył kwiaty na szyi

Wiesław Pierzchała
Grzegorz Gałasiński/archiwum Dziennika Łódzkiego
Na 12 lat więzienia Sąd Apelacyjny w Łodzi skazał wczoraj 46-letniego Łukasza S. za zabójstwo jego przyjaciółki Małgorzaty W.

Do tragedii doszło podczas awantury 23 lipca 2013 r. w mieszkaniu przy ul. Batalionów Chłopskich. Według prokuratury, sprawca zadał kobiecie pięć ciosów nożem, poczekał, aż się wykrwawi, przeniósł ciało z kuchni do pokoju, obmył z krwi, położył kwiaty na szyi i włączył klimatyzator. Następnie chciał popełnić samobójstwo poprzez podcięcie sobie żył, ale został uratowany. Za ten czyn Sąd Okręgowy w kwietniu br. skazał go na 12 lat więzienia.

Od wyroku odwołały się obie strony. Prokurator domagał się 25 lat więzienia, zaś obrońca uniewinnienia lub umorzenia sprawy. Obrońca tłumaczył, że Łukasz S. działał w obronie własnej, gdyż - jak twierdził - to kobieta najpierw zaatakowała go nożem, który jej wyrwał. Z taką tezą nie zgodził się prokurator, zaznaczając, że oskarżony działał z zimną krwią i wyrafinowaniem.

- Doszło do tragedii, z którą nie mogę się pogodzić. Jest mi bardzo ciężko - stwierdził Łukasz S. Po wysłuchaniu stron Sąd Apelacyjny podtrzymał wyrok sądu niższej instancji, który jest już prawomocny.

CZYTAJ TEŻ: Morderstwo na Retkini. Zginęła 46-latka. Sprawca był pijany?

Zobacz też:

Pijana 60-latka prawdopodobnie zabiła swoją 86-letnią matkę w Gdańsku. Źródło: TVN 24/X-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki