Do tragedii doszło w nocy z 27 na 28 marca tego roku pod Kutnem. W domu Łukasza M. trwała impreza. Przy stole biesiadowali: gospodarz, 19-letnia Alicja K. i Grzegorz O., który o godz. 21.15 pożegnał towarzystwo. Dziewczyna położyła się spać.
Według śledczych, gdy się obudziła, stwierdziła z przestrachem, że przed nią stoi nagi gospodarz, a ona nie ma na sobie ani stanika, ani legginsów. Zaczął dotykać dziewczynę, która nie miała ochoty na frywolne kontakty. Jej brak entuzjazmu do seksu sprawił, że gospodarz stawał się coraz bardziej natarczywy i agresywny. Nagle rzucił się na Alicję K., złapał ją za włosy i zaczął ciągnąć po podłodze. Tego dziewczynie było już za wiele. Podczas szarpaniny chwyciła za leżący na stole nóż, zadała Łukaszowi M. kilka ciosów, po których zakrwawiony, ciężko ranny mężczyzna runął na podłogę.
19-latka pospiesznie ubrała się i wybiegła z mieszkania. Dobiegła do sklepu w Sójkach, przy którym był domofon. Zaczęła dzwonić, ale nikt nie zareagował. Dlatego pobiegła dalej. Znalazła się przy drodze Kutno - Płock. Usiłowała zatrzymać przejeżdżające samochody. Niestety, bez efektu. Wprawdzie zatrzymał się jeden, ale próba wezwania w ten sposób policji i pogotowia ratunkowego zakończyła się fiaskiem. Kierowca wprawdzie wysłuchał 19-latki, ale nie zareagował na jej słowa i pojechał dalej.
Wreszcie dziewczynie dopisało szczęście. Na jej widok zatrzymała się karetka pogotowia, która zawiozła ją do szpitala w Kutnie. Stamtąd zaalarmowano policję. Okazało się, że ciosy Alicji K. były śmiertelne.
Podczas przesłuchania przyznała się do winy, zaś biegły stwierdził, że działała w stanie silnego wzburzenia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?