Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Morderstwo w Pabianicach. Rozpoczął się proces 28-latka, który zabił swojego ojca siekierą

kos, mek, jw
Maciej Stanik
W środę (3 grudnia) w Sądzie Okręgowym w Łodzi rozpoczął się proces 28-latka, który w czerwcu 2014 roku brutalnie zamordował siekierą swojego ojca. Mężczyźnie grozi mu kara dożywotniego więzienia.

Ze względu na ważny interes prywatny sędzia Krzysztof Szynk wyłączył jawność procesu. Rozprawa odbyła się więc za zamkniętymi drzwiami.

Krystian O. jest oskarżony o drastyczne zabójstwo ojca i kradzież na jego szkodę samochodu, telefonów komórkowych i telewizora. W toku śledztwa okazało się, że pieniądze z kradzieży przeznaczył na zakup „dopalaczy” i alkoholu.

Z końcem maja 28-latek stracił pracę. Nie przyznał się jednak do tego rodzicom, z którymi mieszkał. W czerwcu codziennie rano wychodził z domu. Wszystko robił tak, jakby nadal pracował. W czwartek (12 czerwca) również wyszedł rano do "pracy", lecz po godzinie 10 wrócił do mieszkania rodziców.

W kuchni zastał 66-letniego ojca. 28-latek poprosił go o pieniądze na wódkę. Mężczyzna stanowczo odmówił. Zaczął też czynić synowi wyrzuty.

- W trakcie składania obszernych wyjaśnień, mężczyzna zeznał, że ojciec miał do niego pretensje o pracę i brak stabilizacji finansowej - mówi Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi.

W trakcie sprzeczki z ojcem, mężczyzna zaczął tracić panowanie nad sobą. Wyszedł na korytarz, chwycił siekierę i wrócił z nią do kuchni. Pierwszy cios zadał ojcu, gdy ten stał odwrócony do niego plecami. Potem uderzył siekierą jeszcze kilka razy.

28-latek ciało ojca zawlókł do piwnicy. Nakrył zwłoki kocem i wrócił do mieszkania. Wykąpał się, zabrał telewizor rodziców i odjechał samochodem swojej ofiary.

Najpierw pojechał sprzedać telewizor. Za uzyskane pieniądze kupił wódkę i dopalacze. Pojechał do lasu. Zamierzał popełnić samobójstwo, ale... zabrakło mu odwagi. Postanowił się ukryć.

Ciało w piwnicy, tego samego dnia po południu, odnalazła siostra 28-latka. Na miejsce przyjechała policja. Funkcjonariusze zabezpieczyli w mieszkaniu wiele śladów, w tym narzędzie zbrodni. Syn ofiary szybko został głównym podejrzanym.

- Rozpoczęły się poszukiwania mężczyzny, w które włączyli się kryminalni z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi - mówi starszy aspirant Radosław Gwis z łódzkiej Komendy Wojewódzkiej Policji. - W piątek, 13 czerwca, w miejscowości Hermanów odnaleziony został samochód należący do ofiary.

Policjanci podejrzewali, że poszukiwany mężczyzna ukrywa się w pobliskim lesie. Rozpoczęła się regularna obława na ojcobójcę. Na miejsce wezwany został policyjny śmigłowiec, a także przewodnik z psem tropiącym i policjanci prewencji, którzy mieli przeszukać las. W poszukiwania włączyli się też strażacy i leśniczy. Podejrzanego odnalazł pies tropiący.

W niedzielę, 15 czerwca, 28-latek usłyszał zarzuty. Podczas przesłuchania przyznał się do morderstwa.

Księgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki