Motocykliści z Łodzi i innych miast zjechali do Manufaktury, by oddawać krew i promować honorowe krwiodawstwo. Były też akcje promujące zdrowie.
CZYTAJ DALEJ>>>>
.
W sobotę (14 maja) w Manufakturze odbyła się kolejna akcja oddawania krwi z cyklu MotoSerce. Honorowymi krwiodawcami zostali motocykliści i ich sympatycy.
Na rynku Manufaktury stanęło kilkadziesiąt motocykli. Były choppery, cruisery, motocykle wyścigowe i turystyczne. Był też krwiobus Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Łodzi, w którym chętni mogli oddawać krew. Byli też wolontariusze PCK, którzy pokazywali jak udzielać pierwszej pomocy. Akcję wsparli łódzcy strażacy, którzy prezentowali wozy bojowe i strażacki podnośnik, a także zespół Elastyczny Bandaż, który zagrał dla krwiodawców koncert.
CZYTAJ DALEJ>>>
.
Chętnych do oddawania krwi nie brakowało. Tylko w ciągu pierwszych dwóch godzin akcji pojawiło się 17 kandydatów na krwiodawców. Pan Maciej Siwiński aby oddać krew przyjechał na motocyklu aż z Warszawy, gdzie pracuje. Pochodzi z Ostrowca Świętokrzyskiego i wystąpił z tej okazji w koszulce świętokrzyskich motocyklistów. Jak podkreśla w połączył przyjemne z pożytecznym.
- Przejechałem się na motocyklu i mogę pomóc innym. Krew jest potrzebna, bo przecież nie można jej wyprodukować - mówił.
Jego zdaniem motocykliści chętnie oddają krew, bo zdają sobie sprawę, jak bardzo bywa potrzebna. I chcą wspierać innych.
- Motocykliści wiedzą, że w razie wypadku mogą liczyć na pomoc motocyklowej rodziny - mówi krwiodawca.
CZYTAJ DALEJ>>>
.