16-letnia Julia mieszka i chodzi do szkoły w Irlandii. Podczas wizyty w Łodzi jechała autobusem. Skasowała, tak jak u siebie ,bilet ulgowy, a jej mama normalny. Spokojnie jechały na lotnisko linią 88 A.
Jednak gdy weszli kontrolerzy wypisali dziewczynie mandat, bo nie miała legitymacji.
- W Irlandii nie ma legitymacji szkolnych. Mam 16 lat, więc muszę chodzić do szkoły. To oczywiste - mówi Julia.
Pasażerowie, którzy widzieli tę sytuację, byli oburzeni.
- W autobusie na lotnisko co drugi dzień są kontrolerzy. Wiedzą, że zawsze trafi im się ktoś niezorientowany w przepisach - mówił nam jeden z pasażerów.
**Zobacz też:
MPK Łódź testuje opłaty kartą zbliżeniową za przejazd tramwajem**
Sebastian Grochala, rzecznik prasowy łódzkiego MPK, przyznaje, że w tej sytuacji mandat się należał.
- Obligują nas uchwały rady miejskiej - mówi rzecznik. - W uchwale wymienione są konkretne dokumenty, które uprawniają do ulgi - wyjaśnia.
W łódzkim MPK, żeby zyskać ulgę dla uczących się, trzeba mieć polską legitymację szkolną albo studencką. Uczniowie i studenci zagraniczni muszą pokazać międzynarodową legitymację studencją ISIC.
- Jeśli pasażerowie mają wątpliwości, mogą się odwołać do Zarządu Dróg i Transportu - mówi Sebastian Grochala.
Pani Julia nie jest jedyną, która została przyłapana przez kontrolerów bez polskiej lub międzynarodowej legitymacji. W ubiegłym roku akademickim łódzkie MPK ukarało 15 zagranicznych studentów.
Tymczasem w linii na lotnisko rzeczywiście może być więcej kontrolerów. Osoby pracujące na umowę-zlecenie same wybierają sobie miejsca kontroli. -Wiedzą, gdzie i kiedy najczęściej ludzie jeżdżą bez biletów - przyznaje rzecznik MPK.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?