Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

MPK Łódź. Najlepsi kierowcy autobusów w Polsce jeżdżą w łódzkim MPK

Agnieszka Magnuszewska
Trzech kierowców MPK zdobyło najwyższe miejsca w VI Ogólnopolskim Konkursie o Puchar Prezesa Izby Gospodarczej Komunikacji Miejskiej. Zajęli pierwsze, drugie i czwarte miejsce.

- Gdy w dniu konkursu otrzymałem smsa od prezesa Izby Gospodarczej Komunikacji Miejskiej z informacją, że aż trzech naszych kierowców jest w finale, wiedziałem , że będzie dobrze - przyznaje Zbigniew Papierski, prezes MPK-Łódź.

Trudno było przewidzieć, że pracownicy łódzkiego przewoźnika zajmą: pierwsze, drugie i czwarte miejsce w konkursie na najlepszego kierowcę. Okazali się najlepsi spośród 60 kierowców i tym samym pokonali prowadzących z pozostałych 24 miast.

Łódzka grupa nie była przypadkowa. Wszyscy wykazali się już podczas wewnętrznego konkursu, zorganizowanego w tym roku przez MPK. Wygrał go Waldemar Stefaniak, podobnie jak konkurs ogólnopolski. Nawet test sprawdzający wiedzę z przepisów ruchu drogowego, rozporządzeń, ustaw i przepisów BHP napisał bezbłędnie. Zresztą pozostała część łódzkiej grupy też się wykazała. Czworo z nich trafiło po testach do pierwszej szóstki krajowego konkursu.

Waldemar Stefaniak został najlepszym kierowcą MPK Łódź [ZDJĘCIA]

- Dzięki temu mieliśmy dobrą pozycję wyjściową. Dostaliśmy 30 minut żeby odpowiedzieć na 65 pytań, ale nam zajęło to mniej więcej kwadrans. Ja napisałem test w 15 minut i 2 sekundy, czyli w ciągu minuty odpowiadałem na cztery pytania. Gdy wychodziłem na korytarz, myślałem, że będę pierwszy, ale pozostała część naszej grupy już tam na mnie czekała - przyznaje Waldemar Stefaniak, kierowca MPK od 30 lat. - Byliśmy bardzo dobrze przygotowani, bo nie wkuwaliśmy przepisów na pamięć tylko o nich dyskutowaliśmy żeby lepiej zrozumieć. Tak jak inni studiują biblię, tak my studiowaliśmy przepisy - dodaje ze śmiechem Waldemar Stefaniak.

I chociaż kierowcy MPK uczyli się do testu dużo wcześniej, to tuż przed egzaminem też nie tracili czasu. - Wyszliśmy z założenia - wóz albo przewóz. Przed testem uczyłem się jeszcze do godziny 3 w nocy. Spałem trzy godziny, potem śniadanie i test - wspomina pan Waldemar, który otrzymał nagrodę w wysokości 6 tysięcy złotych.

Po teorii przyszedł czas na „placyk”. Trzeba było zaliczyć: test Lancelota (trafić do kółka lancą przymocowaną z przodu autobusu), test łosia (na płycie poślizgowej odbić pojazdem w bok, by ominąć przeszkodę) i slalom (utrzymać piłeczkę na talerzu umieszczonym z przodu auta jadąc między słupkami).

Kierowcy MPK Łódź najlepsi w kraju [ZDJĘCIA]

W tej konkurencji łódzka załoga trochę została odchudzona. - Uciekła mi piłeczka i musiałam ją gonić na placyku tracąc przy tym cenny czas. Za mocno zahamowałam przed słupkiem, bo nie jestem przyzwyczajona do hamulców w solarisie. W mercedesie, którego prowadzę na co dzień, są lżejsze - wyjaśnia Marta Kukulska, która w konkursie MPK-Łodź zajęła 3. miejsce.

Natomiast Sebastiana Mlonkę, kierowcę z pięcioletnim stażem w MPK, „tor przeszkód” za bardzo nie zaskoczył. Zresztą, w łódzkim konkursie był najlepszy właśnie z jazdy po placu manewrowym. - Najwięcej problemów sprawiła mi konkurencja finałowa, czyli wykrycie usterek w autobusie i opisanie ich tak, by mechanik nie miał problemu ze zrozumieniem. W pracy mamy na to 15 minut, a na konkursie były tylko 4 minuty - mówi Sebastian Mlonka, który w krajowym konkursie zajął drugie miejsce.

Kierowcy zgodnie przyznają, że „placyk” w porównaniu z łódzkimi drogami podczas remontu, to pestka. - Konkurencje sprawnościowe były bardzo łatwe w porównaniu z tym, co się działo u nas na trasach przez ostatnie dwa lata - zapewnia Zbigniew Marusik, kierowca.

Jazda w korkach nauczyła też kierowców cierpliwości, także do pasażerów. Dlatego konkurencja polegająca na ich obsłudze była jedną z tych, w których łodzianie wypadli najlepiej. - Niektórzy robili tak podstawowe błędy, że aż byliśmy zaskoczeni. Wypraszali z autobusu niewidomą z psem przewodnikiem, bo nie miał kagańca. Nie potrafili wprowadzić do auta osoby poruszającej się o lasce. My byliśmy przygotowani. Czuliśmy się jak ryba w wodzie - zapewnia Stefaniak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki