- Przy tworzeniu tramwaju skorzystaliśmy z niemieckich rozwiązań - przyznaje Radosław Podogrocki, wiceprezes MPK. - Tramwaj stał, nieużywany przez wiele lat i zżerała go korozja. Wystarczyło kilkadziesiąt tysięcy, by dostosować go do odśnieżania.
Modernizacja tramwaju rozpoczęła się cztery miesiące temu. Jednak już w maju MPK zaczęło przygotowywać się do zimy.
- Po doświadczeniach z ubiegłorocznej zimy, już od października wożę w aucie łopatę i specjalne buty. Jednak w przypadku komunikacji miejskiej trzeba więcej zabiegów by nie stanęła zimą - mówi Podogrocki. - Dlatego w maju zrobiliśmy podsumowanie sezonu zimowego. Jednym z problemów okazało się takie odśnieżanie torowisk, by były przejezdne dla niskopodłogowych składów.
Stare pługi, których MPK ma osiem, niezbyt dokładnie usuwały śnieg. Dlatego niskopodłogowce gubiły gumowe osłony kół. Postanowiono skonstruować taki pług, który będzie miał ruchomy lemiesz, a nie tak jak do tej pory przymocowany na stałe. Poza tym w tramwaju-pługu są dwa stanowiska dla motorniczego, po każdej stronie składu.
Modernizacja tramwaju jest wyjściem awaryjnym. MPK potrzebuje takiego pługu, jak unimog, który nie tylko odśnieża, ale też holuje tramwaj. Niestety, kosztuje aż 800 tys. zł. Na taki wydatek MPK nie stać.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?