Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mroczkowski odejdzie z Widzewa?

Paweł Hochstim
Radosław Mroczkowski
Radosław Mroczkowski Paweł Łacheta
Radosław Mroczkowski jeszcze w tym tygodniu może odejść z Widzewa. Według nieoficjalnych informacji, szkoleniowiec nie akceptuje sytuacji w klubie i zamierza sam złożyć dymisję.

Odejście Mroczkowskiego byłoby najgorszym, co może w tej chwili spotkać Widzew. Choć łodzianie mają za sobą nieudaną rundę wiosenną, to jednak trzeba docenić, że szkoleniowiec dysponujący jedną z najmłodszych i najsłabszych kadr w lidze utrzymał zespół wśród najlepszych w lidze.

Pod koniec sezonu Mroczkowskiego zaatakował właściciel Widzewa Sylwester Cacek, który w wywiadzie dla portalu widzewiak.pl powiedział, że szkoleniowiec źle dobiera piłkarzy do gry. - Najwyższa pora, by trener pokazał jaja - powiedział Cacek. Mroczkowski szybko odpowiedział. - Gdyby tych jaj nie było, to mnie też już dawno by tu nie było - powiedział kilka dni później.

Ale widać, że na linii Cacek - Mroczkowski nie jest najlepiej. Tym bardziej, że sytuacja piłkarzy w Widzewie jest coraz gorsza, a zaległości wobec nich ciągle rosną. Do tego klub ma nałożony zakaz transferów, a darmowych piłkarzy może zatrudniać tylko takich, którzy miesięcznie nie będą zarabiać więcej, niż 5 tys. zł brutto. W praktyce oznacza to, że Widzew może pozyskać graczy drugoligowych.

Cacek już kiedyś popełnił wielki błąd - zwolnił Waldemara Fornalika, chociaż Widzew był wtedy liderem pierwszej ligi i zatrudnił na jego miejsce Pawła Janasa. Jeśli dzisiaj pozwoli na odejście Mroczkowskiego, to Widzew na tym bardzo straci.

Trenerowi nie ma co się dziwić - wiadomo, że kolejny sezon może być najtrudniejszym od wielu lat, bo sytuacja finansowa poprawie nie ulegnie, a drużyna będzie słabsza. Mroczkowski już w tym roku pracował w bardzo trudnych warunkach, a mimo to potrafił sprawić, że zespół w miarę spokojnie utrzymał się w ekstraklasie, a na początku sezonu był wręcz rewelacją rozgrywek. Niektórzy nadmierni optymiści myśleli nawet, że Widzew jest w stanie wywalczyć awans do europejskich pucharów.

Przed właścicielem Widzewa zatem trudne chwile, bo nie tylko Mroczkowski myśli o odejściu z Widzewa. Jest raczej pewne, że w drużynie nie zostanie Bartłomiej Pawłowski, o którym myślą największe polskie kluby. Ale propozycji mogą spodziewać się także inni zawodnicy, wobec których Widzew ma spore zaległości.

Wiadomo, że Łukaszem Broziem interesuje się m.in. Piast Gliwice, ale nieoficjalnie słychać, że również Legia Warszawa myśli o jego sprowadzeniu. Z dobrej strony pokazało się też kilku innych piłkarzy, np. Thomas Phibel, który nie ukrywa, że ma dosyć zaległości w wypłatach. Dlatego utrzymanie obecnego składu w Widzewie wydaje się bardzo mało prawdopodobne. I na pewno Mroczkowski zdaje sobie z tego sprawę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Mroczkowski odejdzie z Widzewa? - Dziennik Łódzki

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki