Strażacy z Jednostki Ratowniczo Gaśniczej nr 10 dostali nietypowe wezwanie. Na ul. Kreciej, pod stertą rusztowań, w niedostępnym miejscu znajdowały się trzy maleńkie kocięta. Ich matka prawdopodobnie zginęła pod kołami samochodu, bo od kilku dni nie pokazywała się przy swoich pociechach.
CZYTAJ DALEJ, ZOBACZ ZDJĘCIA
Kociaki były wygłodniałe, wychłodzone i przeraźliwie miauczały. Na szczęście ktoś z przechodniów usłyszał ich wołanie o pomoc i powiadomił Animal Patrol.
– Na miejscu zastaliśmy trzy kocięta ukryte w przestrzeni pomiędzy stertą zdemontowanych rusztowań – opowiadają strażnicy miejscy z Animal Patrolu. – Nie sposób było się do nich dostać. O pomoc poprosiliśmy strażaków.
CZYTAJ DALEJ
Na ul. Krecią przyjechał zastęp Państwowej Straży Pożarnej z JRG nr 10. Strażacy użyli rozpieraka pneumatycznego w postaci poduszek pompowanych sprężonym powietrzem. Po uniesieniu do sterty rusztowań strażnicy z Animal Patrol mogli bezpiecznie wyciągnąć ledwo już żywe kotki. Pomoc przyszła w ostatniej chwili.
– Kiedy jedni wyciągali po kolei wychłodzone i wycieńczone kocięta spod rusztowań, drudzy zanosili je do samochodu i ogrzewali w ciepłym radiowozie – relacjonują strażnicy biorący udział w akcji. – Było to konieczne, bo maluchy nie ogrzewane przez matkę od kilku dni były na granicy życia i śmierci.
ZOBACZ ZDJĘCIA