Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

MŚ w pływaniu: Aleksandra Urbańczyk-Olejarczyk nie może się już doczekać startu

Marek Kondraciuk
Aleksandra Urbańczyk-Olejarczyk i jej mąż, a zarazem trener, Bartosz Olejarczyk, są bardzo ciekawi jakie rezultaty przyniesie ich praca na MŚ w Barcelonie
Aleksandra Urbańczyk-Olejarczyk i jej mąż, a zarazem trener, Bartosz Olejarczyk, są bardzo ciekawi jakie rezultaty przyniesie ich praca na MŚ w Barcelonie archiwum
Na pływalni w Barcelonie walczą o medale mistrzostw świata waterpoliści, pływacy długodystansowi, skoczkowie do wody oraz specjalistki pływania synchronicznego. W niedzielę o godz. 10 natomiast rozpocznie się najbardziej spektakularna część zawodów, kiedy do rywalizacji przystąpią pływacy.

Nasza reprezentacja składa się ostatecznie z 3 pływaczek i 13 pływaków. Kilka dni temu odpadł Jakub Jończyk ze Śląska Wrocław, który na mistrzostwach Polski w Olsztynie wygrał wyścig na 50 m grzbietowym i był drugi na 100 m, ale miał pozytywny wynik badania dopingowego i został zdyskwalifikowany na rok.

Liderami naszej reprezentacji są brązowa medalistka mistrzostw świata na krótkim basenie ze Stambułu 2012 łodzianka Aleksandra Urbańczyk-Olejarczyk (AZS UŁ PŁ) oraz mistrz Europy na pływalni 25-metrowej i 50-metrowej a także mistrz świata na pływalni krótkiej, Radosław Kawęcki. W kadrze mamy też wicemistrza świata z Szanghaju 2011 Konrada Czerniaka oraz byłych mistrzów świata: Pawła Korzeniowskiego i Mateusza Sawrymowicza.

Realne szanse na medal ma chyba jednak tylko Kawęcki, który na 200 m grzbietowym może skompletować złoto wszystkich imprez mistrzowskich z rzędu.

Ostatnie dni przed startem w Barcelonie nasi reprezentanci spędzili w pięknym ośrodku Calella, 56 km od stolicy Katalonii.

– Warunki mieliśmy bardzo dobre i naprawdę na nic nie można było narzekać – powiedział nam Bartosz Olejarczyk, który jest jednym z sześciu trenerów w naszej reprezentacji. – Ekipa jest już prawie w komplecie. W czwartek przenosimy się do Barcelony i tam dołączą pozostali reprezentanci.

W tym samym ośrodku obok Polaków trenowali reprezentanci Brazylii, Holandii i Japonii. Jak zawsze głodny informacji i spostrzeżeń o treningu czołówki światowej trener Bartosz Olejarczyk miał więc zapewne możliwość podejrzeć jak pracują czołowe grzbiecistki świata, rywalki jego żony Aleksandry m.in. druga w tym roku w rankingu światowym Japonka Aya Terakawa (27,51) i piąta, Brazylijka Etiene Medeiros (27,88).

– O szansach nie rozmawiamy, nie chcemy niepotrzebnie wzbudzać emocji – mówi Aleksandra Urbańczyk-Olejarczyk. – Najważniejsze, że przygotowania przebiegły spokojnie, bez żadnych niespodzianek. Nie mogę się już doczekać startu. Oboje z Bartkiem jesteśmy bardzo ciekawi, co wyniknie z naszej pracy. Mamy nadzieję, że będzie dobrze. Czołówka światowa w sprincie stylem grzbietowym będzie w komplecie, więc awans łódzkiej pływaczki wszech czasów do finału będzie sukcesem.

Aleksandra Urbańczyk-Olejarczyk wystąpi w środę, 31 lipca na 50 m grzbietowym, a w sobotę, 3 sierpnia na 50 m dowolnym.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki