18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Murale wpełzają na ściany [ZDJĘCIA]

Łukasz Kaczyński
Murale wpełzają na ściany
Murale wpełzają na ściany Krzysztof Szymczak
Hiszpański artysta street-artowy Aryz i M-City z Polski to pierwsi twórcy, którzy od poniedziałku pracują na ścianach łódzkich kamienic nad wielkoformatowymi muralami. To początek powstania w Łodzi Miejskiej Galerii Sztuki Ulicznej.

- To elita i światowa czołówka artystów z kręgu sztuki ulicy - mówi Michał Bieżyński z Fundacji Urban Forms, dyrektor artystyczny przedsięwzięcia.

W poniedziałek przed południem oczom przechodniów na ścianie kamienicy przy ul. Pomorskiej 67 ukazała się smukła szyja i wielka jak dom głowa dziewczyny. To zrąb pracy Aryza, który tym wyróżnia się w street-artowym świecie, że nie używa tradycyjnych farb w sprayu. Farbę fasadową nakłada on na ścianę za pomocą wałków na wysięgnikach i pędzli.

- Ta metoda pracy jest, po pierwsze, dużo zdrowsza dla tworzącego, zwłaszcza gdy długo przebywa się przy ścianie. Po drugie, efekty pracy ze sprayem bywają czasem po prostu bardziej tandetne, niekiedy nawet ocierają się o kicz. Dla mnie to o wiele bardziej prymitywna i agresywna metoda. Poza tym lubię czuć farbę na dłoniach, jej zapach, czuć jak krzepnie - mówi artysta, który na razie nie chce zdradzać, jak ostatecznie będzie wyglądać jego praca.- Zdarza się, iż pewne elementy zmieniam z biegiem czasu. To normalne. Nie lubię też wyjaśniać przesłania i sensów moich prac. W tym wypadku będą one naprawdę czytelne.

Aryz, który w 2009 roku, pomimo młodego wieku (24 lata), przebojem wszedł na światową scenę street-artu, oprócz prac wielkoformatowych zajmuje się także tworzeniem plakatów i malowaniem obrazów olejnych.

- Gdy zaczynałem malować na dużych ścianach, chodziło mi przede wszystkim o dobrą zabawę. To, co stworzyłem, spodobało się wielu ludziom i tak pojawiły się pierwsze zlecenia. Nigdy nie sądziłem, że sprawy przybiorą taki obrót - opowiada.
Trzy godziny wcześniej pracę na rusztowaniach przy ul. Legionów 19, po sąsiedzku z Teatrem Powszechnym, rozpoczął M-City, specjalizujący się w tworzeniu murali za pomocą wielkich szablonów.

- Technika, którą się posługuję, bliższa jest grafice i ilustracji niż graffiti. Technologicznie i tematycznie to zupełnie inna para kaloszy. Zwróciła ona moją uwagę dawno temu, w czasach, gdy graffiti było już w Polsce znane, ale bardzo często spotykaną formą wyrazu pewnych treści były szablony wolnościowe, solidarnościowe. Robiono je przy użyciu czarnych lakierów samochodowych i smarem w sprayu. Innych wtedy w Polsce nie było - mówi.

M-City to autorski projekt Mariusza Warasa, asystenta w pracowni malarstwa prof. Jerzego Ostrogórskiego w gdańskiej ASP. Jedną z jego głównych inspiracji jest postindustrialna przestrzeń miejska. Prace M-City można zobaczyć w Paryżu, Berlinie, Sao Paulo, Rio de Janeiro, Londynie, Pradze, Gdańsku i Warszawie. Przygotowując się do kolejnych realizacji, tropów i motywów nie poszukuje jednak w architekturze i topografii miasta, w którym tworzy.

- Gdy leci się gdzieś na drugą stronę kuli ziemskiej, do Indonezji, Kolumbii czy Meksyku, trudno jest zagłębiać się w niuanse architektury, zna się tylko ogólniki lub stereotypy dotyczące danego miejsca - podkreśla.

Głównym motywem monochromatycznego muralu M-City będzie liczący kilkanaście wagonów skład, który w przeciwne strony ciągną dwie lokomotywy. Do jego wykonania użytych zostanie około 200 papierowych szablonów formatu A2. Artysta przewiduje, że jeśli dopisze pogoda, praca może być gotowa za trzy dni. Kolejne realizacje zaplanowane ma w Kolonii i Kijowie.

8 września na ul. Próchnika 9 pracę rozpocznie polski duet Sepe i Chazme. W kolejnych dniach: Remed z Francji (ul. Próchnika 11), Kenor z Hiszpanii (al. Kościuszki 32), Sat One z Niemiec i łódzki duet Etam Crew (al. Kościuszki 27).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki