Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Musi zapłacić fakturę opiewającą na... 1 grosz

Aleksandra Tyczyńska
Faktura opiewająca na jeden grosz rozbawiła Dariusza Wszelakiego, co jednak nie zmienia faktu, że miał kłopot z takim jej opłaceniem, by nie ponieść dodatkowych kosztów
Faktura opiewająca na jeden grosz rozbawiła Dariusza Wszelakiego, co jednak nie zmienia faktu, że miał kłopot z takim jej opłaceniem, by nie ponieść dodatkowych kosztów Dariusz Śmigielski
Piotrkowianin Dariusz Wszelaki takiej faktury od swojego operatora telekomunikacyjnego się nie spodziewał. Kiedy wyjął druk z koperty, okazało się, że do zapłacenia ma 0,01 zł, słownie: zero złotych jeden grosz. - Koszt wysłania tej faktury, a nawet wydrukowania tej kartki był znacznie wyższy niż kwota, na jaką ona opiewa - dziwi się pan Dariusz.

Mieszkaniec Piotrkowa Trybunalskiego w firmie MNI Telecom ma telefon i internet. Zdarzały mu się nieterminowe wpłaty i konieczność regulowania drobnych odsetek, a nawet wpłata 90 groszy w połowie lutego, ale takiej faktury jak ta ostatnia jeszcze na oczy nie widział.

- Kiedy wpłaciłem te 90 groszy myślałem, że już mam sprawę uregulowaną z moim operatorem - mówi mężczyzna, dodając, że od zapłaty jednego grosza tytułem jakichś pozostałości w odsetkach nie zamierza się uchylać.

- Oczywiście, że zapłacę, ale nie na poczcie, bo to byłoby dla mnie kompletnie nieopłacalne, tylko w punkcie operatora przy ulicy Sulejowskiej, gdzie będzie bez dodatkowej opłaty. Tyle tylko, że to takie zawracanie głowy, przecież można było ten grosz doliczyć do następnej faktury - mówi piotrkowianin.

Edyta Nowak-Ozcelik, koordynator do spraw wsparcia sprzedaży MNI Centrum Usług SA, odpowiedziała nam, że przesyłanie takich groszowych faktur jest prawidłowe od strony księgowej.

- Są to faktury za jeden pełny okres rozliczeniowy, bez względu na ich wysokość. Faktury są generowane automatycznie z systemu billingowego bez względu na kwotę należności - wyjaśnia Edyta Nowak-Ozcelik, koordynator do spraw wsparcia sprzedaży MNI.

Wygląda na to, że - przynajmniej w niektórych firmach - na system nie da rady...

- Nie jestem z zawodu księgowym, ale mam wykształcenie i jak by na to nie patrzeć, to ze strony ekonomicznej jest po prostu nieekonomiczne i dla nich, i dla klientów - mówi pan Dariusz, który jest w stanie zrozumieć skrupulatność, ale nie ślepe działanie pod dyktando systemu.

Bartłomiej Krasiński, miejski rzecznik konsumentów w Piotrkowie, nie miał wprawdzie zgłoszeń do swojego biura dotyczących groszowych faktur, ale sprawa jest mu znana.

- Wystawianie takich faktur nie jest ani logiczne, ani ekonomiczne, ale nie jest niezgodne z prawem - zaznacza rzecznik konsumentów.

Jak wyjaśnia, my jako klienci nie mamy jednak wpływu na to i takie faktury, o ile nasz operator stosuje taki system rozliczeń, musimy opłacać.

- To oczywiście kłopotliwe, bo trzeba się zastanowić, gdzie i jak opłacić taką fakturę, by nie ponieść niewspółmiernie wysokich kosztów. A niestety nie każda firma ma w danym mieście swój punkt kasowy, co także nie jest sprzeczne z prawem - mówi Bartłomiej Krasiński.

Koszt opłacenia faktury na poczcie czy w wyznaczonych punktach może sięgać nawet 3,5 zł. Koszty przelewów internetowych mogą sięgać złotówki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki