Choć nikt ich nie widział, to są pierwsze sygnały, że testy trwają. Jak się zdaje, na razie mają odpisywać na maile. Oto podzielając obawy pracowników domów kultury związane z grupowym konkursem na nowych dyrektorów, wysłałem do Wydziału Kultury dziewięć konkretnych pytań m.in. o jesienne spotkania z eks-dyrektorami.
Mieli być oni wtedy namawiani do wysłania „z własnej inicjatywy” prośby o przeniesienie księgowości do Centrum Usług Wspólnych, by oszczędzać - to wersja pracowników domów. Dodają oni, że sparaliżuje to pracę (urząd naciskał wcześniej z CUW na szkoły). Pisaliśmy o tym szerzej 12 maja.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Domy kultury w Łodzi obawiają się zmian
Nie ma tu miejsca, by przytoczyć całą odpowiedź z UMŁ, więc tylko dwa fragmenty: „Współczesne modele zarządzania wymagają od instytucji budowania oferty programowej w oparciu o efektywne wykorzystanie zasobów, rozpoznanie oczekiwań odbiorcy oraz powiązanie strategii działania instytucji z działaniami promocyjnymi”.
Tak UMŁ widzi rozmowy z dyrektorami: „Miały na celu rozpoznanie uwarunkowań i możliwości wprowadzania nowych rozwiązań w zakresie zarządzania instytucjami kultury. Rozmowy zostały zakończenie, gdy zebrano oczekiwane na tamtym etapie materiały”. Profesjonalizacja, zarządzanie, etap - to chyba nowe bożki w UMŁ. Sprawa jest poważna, bo już też coraz głośniej mówi się o szykowaniu posad dla swoich. Czy była filmowiec dostanie właściwe stanowisko? Dla koleżanki partyjnego kolegi z Warszawy zrobi się miękkie lądowanie? A o byłego urzędnika też trzeba zadbać.
Może to tylko fałszywe pogłoski i wygrywają po prostu koncepcje najlepsze. Najwłaściwsze. A może jednak idzie nowe. To znaczy stare, a tylko ubrane w nowe fatałaszki, w nieludzki język biurokratów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?