Popłynęły z niej ogromne ilości wody, zamieniając okoliczne trawniki w grzęzawisko. W błotniste bajoro zamieniła się ulica, a wypłukana przez wartki nurt ziemia dotarła nawet do torowisko tramwajowe.
Do awarii doszło przed godz. 6 i początkowo mieszkańcy okolicznych bloków nie mieli wody lub też jej ciśnienie było znacznie słabsze.
Ale jak mówi Miłosz Wika z Zakładu Wodociągów i Kanalizacji, gdy na miejsce dotarła ekipa ZWiK, zamknęła zasuwy na uszkodzonym odcinku magistrali i woda znów popłynęła w kranach. Nie poszło to jednak całkiem gładko, bo najpierw trzeba było odnaleźć właściciela auta, które parkowało dokładnie nad miejscem, gdzie znajdował się zawór.
Mało przyjemna niespodzianka czekała również wielu innych posiadaczy aut. Zalany został niewielki parking między wieżowcem a przychodnią weterynaryjną. W niektórych miejscach woda sięgała zderzaków i progów samochodów. Trudno było również wyjść z bloku, bo chodnik także był pokryty warstwą śliskiego błota.
- Magistrala biegnie pod trawnikiem na głębokości ponad dwóch metrów, dlatego woda wypłukała tyle ziemi – mówi M. Wika. - Nasi pracownicy od razu usunęli ją z torowiska, spłukali również nawierzchnię ulicy.
Wieczorem doszło do kolejnej poważnej awarii, tym razem na ul. Sienkiewicza 6, gdzie pękła rura o średnicy 10 cm. Bez wody były posesje od nr. 4 do 8 a po stronie nieparzystej od 7 do 15. Mieszkańcom podstawiono beczkowóz.
Utrudnień przez najbliższe dni mogą się spodziewać kierowcy, bo prace będą prowadzone na prawym pasie (do skrętu w ul. Narutowicza), a po ich zakończeniu ZWiK odtworzy nawierzchnię.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
