Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na ławie oskarżonych sądu w Łodzi zasiądzie 10 oszustów wyłudzających - według prokuratury - pieniądze metodą "na policjanta"

Wiesław Pierzchała
Wiesław Pierzchała
Na ławie oskarżonych zasiądzie 10-osobowy gang oszustów, którzy podszywając się pod policjantów na wielką skalę wyłudzali pieniądze od seniorów przekonanych, że uczestniczą w tajnej akcji rozbicia groźnej szajki.
Na ławie oskarżonych zasiądzie 10-osobowy gang oszustów, którzy podszywając się pod policjantów na wielką skalę wyłudzali pieniądze od seniorów przekonanych, że uczestniczą w tajnej akcji rozbicia groźnej szajki. Policja
Na ławie oskarżonych zasiądzie 10-osobowy gang oszustów, którzy podszywając się pod policjantów na wielką skalę wyłudzali pieniądze od seniorów przekonanych, że uczestniczą w tajnej akcji rozbicia groźnej szajki. Wśród pokrzywdzonych rekordziści stracili 225 tys. zł. Niestety, to kolejny dowód, że częste apele o ostrożność nie do końca skutkują.

Akt oskarżenia w tej sprawie trafił do Sądu Okręgowego w Łodzi. Listę oskarżonych otwierają: 48-letni Jacek K. - „Kowal”, z zawodu blacharz prowadzący własną działalność gospodarczą, 26-letni Adrian M. - „Owen”, mający wykształcenie gimnazjalne i utrzymujący się z prac dorywczych oraz 32-letni Marcin S. o wykształceniu podstawowym, bez zawodu i bez stałego miejsca zameldowania (pozostali dwaj to łodzianie).

Centrala gangu znajdowała się w Niemczech

Z ustaleń Prokuratury Okręgowej w Łodzi, która prowadziła śledztwo w tej sprawie, wynika że oskarżeni prowadzili przestępczą działalność w Łodzi, innych miastach Polski i w Niemczech, gdzie przebywali szefowie grupy. Proceder polegał na tym, że właśnie z Niemiec oszuści dzwonili do wytypowanych, zwykle sędziwych ofiar, przedstawiali się za policjantów i przekonywali rozmówców, że jeśli chcą pomóc policji pochwycić groźnych przestępców oraz uratować swoje domowe i bankowe oszczędności, to jak najszybciej powinni przekazać je wysłanym do nich „kurierom policyjnym”.

Trzy razy wypłacała z banku pieniądze dla oszustów

Jak w praktyce wyglądała działalność gangu rzekomych policjantów? Wśród pokrzywdzonych jest łodzianka Zofia P., która straciła 62 tys. zł. Zadzwonił do niej „policjant” i nakłonił, aby podjęła w banku pieniądze i przekazała policji w depozyt. Kobieta udała się do banku Paribas przy al. Piłsudskiego w Łodzi, wypłaciła 25 tys. zł i na ul. Szarej przekazała „stróżom prawa”. Niestety, na tym się nie skończyło. Zachęceni łatwym zarobkiem oszuści nakłonili ją, aby ponownie udała się do do tego samego banku i podjęła kolejne 25 tys. zł. I tak się stało. Tym razem Zofia P. swoje oszczędności przekazała „policjantowi” na ul. Wójtowskiej. Cóż, apetyt rośnie oszustom w miarę jedzenia. Finał był taki, że kobieta wypłaciła jeszcze 12 tys. zł z Getin Banku przy al. Piłsudskiego i pod bankiem przekazała farbowanemu policjantowi.

Mieszkańcy Tomaszowa stracili 225 tys. zł

Jednak największymi pokrzywdzonymi w tej aferze z policjantami – przebierańcami są Irena i Józef A. z Tomaszowa Mazowieckiego, którzy stracili aż 225 tys. zł. Tym razem oszuści zastosowali metodę kombinacyjną - „ma wnuczka” i „na policjanta”. Najpierw zadzwonił do nich rzekomy członek rodziny i oznajmił, że pilnie potrzebuje grubszej gotówki na kaucję za spowodowanie wypadku drogowego. Potem zatelefonował rzekomy policjant prowadzący śledztwo w tej sprawie, który potwierdził potrzebę wpłacenia kaucji. I w ten sposób nakłonili do wypłacenia 225 tys. zł.

Nie dają się nabrać lub nie zgłaszają swoich strat

Bywa jednak, że nie wszyscy dają się nabrać fałszywym policjantom. Tak było w przypadku Aleksandry J., która nie wypłaciła oszustom 50 tys. zł oraz Pawła S., który nie dał im 20 tys. zł.

Niekiedy pokrzywdzeni, mimo utraty fortuny, nie zgłaszają się na policję i pozostają anonimowi. Taka sytuacja miała miejsce na ul. Marmurowej w Łodzi, gdzie oszuści od nieznanej osoby wyłudzili metodą „na policjanta” 60 tys. zł i 5 tys. euro.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki