Zmiany cen na stacjach paliw, to składowa całej masy czynników. W ciągu ostatnich dwóch tygodni, cena za baryłkę ropy Brent wzrosła o ok. 6 dolarów. Przekłada się to na ceny hurtowe, a następnie na te, które płacimy na stacjach. Duże podwyżki na rynku cen ropy z końcówki zeszłego tygodnia, odczujemy na stacjach benzynowych w ciągu kilku dni. Nie pomoże też dzisiejsze osłabienie złotówki na rynku walut. Ceny wzrosną - opowiada Urszula Cieślak, analityk z BM REFLEX.
Wahania na stacjach zaczynają przypominać sinusoidę. Po pierwszej tarczy antyinflacyjnej, która w życie weszła w grudniu i obniżyła akcyzę, ceny benzyny spadły z poziomu 6 zł za litr do 5,70 zł. Następnie, poszybowały ponownie w górę, żeby gwałtownie spaść 1 lutego - w momencie obniżki VAT na paliwa z 23 proc. do 8 proc. Obecnie trend znów jest wzrostowy. Nieprzewidywalność na rynku cen paliw potęgują wydarzenia geopolityczne.
Baryłka ropy Brent zdrożała głównie przez zagrożenie jakim jest atak Rosji na Ukrainę. Rynki zareagowały gwałtownie. Nie da się przewidzieć, jak to będzie dalej wyglądało. Jeżeli sytuacja dyplomatyczna się uspokoi, to ceny ropy mogą spaść. Jeśli doszłoby natomiast do eskalacji konfliktu, to na rynkach może być jeszcze gorzej – podsumowuje Urszula Cieślak.
Działania rządu w walce z inflacją i drożyzną na stacjach – nie są na stałe. Obniżka akcyzy potrwa do końca maja, a obniżka podatku VAT do końca lipca. Szacunkowo, jeżeli działania z obu tarcz antyinflacyjnych, spowodowały spadek cen o prawie złotówkę na litrze, to w sierpniu ceny powinny wrócić do poziomu... 6,30 zł za litr. Nie wiadomo w tym momencie, czy rząd wydłuży działanie tarcz antyinflacyjnych.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
