Pech trzeci - Antoni Macierewicz
Poseł PiS z Piotrkowa i były już szef MON powinien dbać o swój region. W październiku 2016 roku Macierewicz obiecał w Łodzi, że w Wojskowych Zakładach Lotniczych nr 1 nie będzie co prawda produkcji francuskich śmigłowców Caracal, ale będzie centrum serwisowe śmigłowców produkowanych dla Wojska Polskiego w Mielcu (Black Hawk) i Świdniku. Pierwsze dwa śmigłowce miały trafić do Polski jeszcze w 2016 roku, w roku ubiegłym, - 8, a w bieżącym - 11. Nie ma ani śmigłowców, ani centrum serwisowego, ani Macierewicza. Chociaż to ostatnie, to może wcale nie taki pech.
Pech pierwszy - ring po łódzku
Wokół Łodzi miał powstać pierścień autostrad i dróg ekspresowych, które nie tylko skomunikowałyby miasto z resztą kraju, ale i pełniłyby funkcję systemu obwodnic. Dobrze żarło, ale zdechło. Pech chciał, że powstały trzy z czterech dróg, a czwarta, droga ekspresowa S14, powstać nie może. Mimo usilnych starań partii rządzącej oraz opozycji.
Pech drugi - lotnisko
Doskonale skomunikowane, centralnie położone, ale niestety, "ch... wie komu potrzebne", jak to zgrabnie kiedyś ujął były premier z Łodzi Marek Belka. Jest jednym z dwóch lotnisk w Polsce, które w ubiegłym roku zanotowały straty, bo wszystkim lotniskom liczba pasażerów rośnie. Na wiadomo dokładnie na czym polega pech łódzkiego lotniska. I nie wiadomo, czy chce to wiedzieć jego właściciel, czyli miasto Łódź.
Pech czwarty - Expo o włos
W listopadzie ubiegłego roku podczas głosowania w Paryżu Łódź przegrała bój o organizacją tzw. małej wystawy Expo w 2022 roku. Wygrała Argentyna i to tylko sześcioma głosami. Tego dużego pecha prezydent Łodzi chce ograć małym szczęściem. W Łodzi będzie dużo mniejsze tzw. zielone Expo. O które nikt nie chciał z Łodzią rywalizować.