Mieszkańcy Dąbrowy zauważyli fiasko ubiegłorocznych nasadzeń drzew przy skrzyżowaniu ul. Rydla i Nałkowskiej.
Z pięciu brzózek zasadzonych tam jesienią żadna nie wypuściła na wiosnę liści. Zdaniem mieszkańców nikt nie doglądał drzewek.
- Po co sadzić nowe drzewa, skoro o stare się nie dba? Czy nie szkoda pieniędzy - pyta jeden z naszych Czytelników.
Maria Kaczmarska, rzeczniczka Zarządu Zieleni Miejskiej przyznaje, że zasadzone jesienią brózki się nie przyjęły. - Czasem tak się zdarza mimo prawidłowej pielęgnacji - mówi Maria Kaczmarska i zapewnia, że drzewka były prawidłowo pielęgnowane i doglądane.
Według urzędników przyczyną niepowodzenia był gatunek sadzonek.
- Wsadziliśmy tam bardziej szlachetny, ale jednocześnie mniej odporny gatunek brzozy pożytecznej, który widocznie nie sprawdziły się w tych warunkach. Mamy już w planach ich wymianę na standardowy gatunek brzozy zwyczajnej - zapewnia rzeczniczka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?