W hali można było kupić po znacznie obniżonych cenach zarówno auta z dolnej, średniej, jak i górnej półki cenowej. Niejeden luksusowy samochód wyprodukowany w 2014 r. znalazł właściciela.
Na targach wystawiali się też właściciele autokomisów. Tutaj łatwo było dać się ponieść wodzom fantazji. Jednym z piękniejszych samochodów, choć nie najdroższym, wystawionym w ofercie komisowej był bentley continental gt z 2006 r. Za to cacko z sześciolitrowym silnikiem sprzedawca chciał 200 tys. zł.
Najdroższym autem, jakie udało nam się wypatrzyć na targach, było bmw g5. Za egzemplarz z 2014 r. nabywca musiałby zapłacić tyle, co za mieszkanie w centrum Łodzi. Piękny, biały wóz kosztował 475 tys. zł.
Niebywałą gratkę na targach stanowiły również prezentowane pojazdy zabytkowe z renault r8 Gordini na czele. Auto, które zyskało miano samochodu rajdowego lat `60.
Organizatorzy targów pomyśleli też o dodatkowych atrakcjach. Na zewnętrznym parkingu można było spróbować swoich sił w jeździe na troleyach. Ci, którym brakowało odwagi, aby sprawdzić się na torze przeszkód, mogli podziwiać popisy kierowców rajdowych i drifterów.
Następne targi już we wrześniu. - Pragniemy na nich zaoferować zwiedzającym dostęp do nowych kolekcji modeli samochodowych - mówi Nina Ryszka. W ten sposób Ptak Expo na stałe wpisze się w kalendarz polskich, a może i europejskich targów motoryzacyjnych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?