O takich środkach ostrożności informowało ogłoszenie które we wtorek można było przeczytać na terenie wydziału. Podstawą decyzji dziekana prof. Jana Gajdy było wprowadzenie I stopnia alarmu zagrożenia terrorystycznego. Premier Donald Tusk ogłosił alarm tydzień temu - po znalezieniu na płynącej Bugiem tratwie materiałów wybuchowych i telefonu ze zdjęciem Stadionu Narodowego.
Niektóre wejścia na "Eksoc" zamknięto w miniony czwartek. Od tego dnia z powodu alarmu nie można było też korzystać z pływalni UŁ przy ul. Styrskiej.
- Ale alarm skończył się w poniedziałek - dziwi się Michał Kędzierski, dyrektor Centrum Promocji UŁ. - Jeśli informacja o alarmie wisiała na wydziale we wtorek, oznacza to, że ktoś za bardzo przyzwyczaił się do stanu alarmu i zapomniał zdjąć ogłoszenie. Chodziło o to, by portier mógł mieć lepszy nadzór na osobami w budynku. List do uczelni o konieczności takich działań przesłała minister Barbara Kudrycka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?