Najpierw piesi zostali pozbawieni chodnika przy zejściu z „zebry”, potem „zebry” były dwie aż ostatecznie jedna zniknęła zamalowana czarną farbą. Ale po kolei.
- To co się dzieje podczas remontu chodnika wzdłuż ul Wujaka na Widzewie to jakaś komedia - mówi mieszakniec SM im. Chrobrego. - Robotnicy urządzili trawnik przy zebrze, a zejście na ulicę zrobili 1,5 metra obok. Efekt jest taki, że ludzie przechodzą przez zebrę a potem rozdeptują błoto, zanim wejdą na chodnik.
Ale tak było do wtorku. Po naszym telefonie w tej sprawie drogowcy szybko domalowali drugą zebrę. Dzień później starą, tą na wyniesieniu spowalniającym ruch, zamalowali czarną farbą.
Jak to tłumaczą?
- Przejście dla pieszych na ul. Wujaka musiało zostać przesunięte, bo w miejscu, gdzie było do tej pory, powstał wjazd do nowego budynku - mówi Piotr Grabowski, rzecznik Zarządu Dróg i Transportu. - Rok temu wjazd był zaznaczony na mapach, ale nie mieliśmy informacji, że jakaś firma będzie chciała z niego korzystać. Na prośbę Fundacji Fenomen wybudowaliśmy tam wyniesione przejście.
W tym roku zgłosił się inwestor i domagał się wytyczenia wjazdu, w miejscu, gdzie rok temu wybudowano „zebrę” A co z wyniesieniem na ulicy?
- Będzie służyło jako próg zwalniający - tłumaczy Grabowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?