Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na Ziemi Łódzkiej króluje siatkówka

Marek Kondraciuk
Największą gwiazdą ostatnich lat jest Mariusz Wlazły ze Skry
Największą gwiazdą ostatnich lat jest Mariusz Wlazły ze Skry Dariusz Śmigielski
W salach Wyższej Szkoły Sportowej im. Kazimierza Górskiego w Łodzi obradował I Kongres Siatkówki Ziemi Łódzkiej, nad którym patronat objęli prezydent Łodzi Hanna Zdanowska i marszałek województwa Witold Stępień.

- Jestem zadowolony z atmosfery, bo nie było tonu wzajemnych pretensji i wylewania żali personalnych, a wyraźnie wyczuwało się nastawienie na dyskusję i współpracę - ocenia inicjator kongresu Bogusław Adamski, prezes ŁZPS. - Cieszę się też z frekwencji, bo pierwszego dnia było 70 osób, a drugiego 60 głównie trenerów. Dyskusjom przysłuchiwali się dyrektor wydziału sportu Longina Lefik i Bogdan Krawczyk z Urzędu Marszałkowskiego. Wiele postulatów dotyczyło relacji sportu i samorządu.

Kongres zaowocował listą 18 propozycji i wniosków. ŁZPS powoła teraz zespół, który do końca roku opracuje strategię rozwoju siatkówki w regionie. W środowisku jest wola zorganizowania kolejnego kongres, ale w innej formule. Dyskusja będzie się toczyć wokół trzech, może czterech tematów.

- Kilka spraw, z którymi zwróciłem się do kongresu nie zostało przedyskutowanych - mówi Bogusław Adamski. - Zaproponowałem na przykład, żeby powołać młodzieżowy klub siatkarek Volley Łódź, w którym grałyby najzdolniejsze zawodniczki regionu, na zasadzie wypożyczenia, z zachowaniem członkostwa macierzystych klubów. Chodzi o taki klub, który byłby wizytówką województwa łódzkiego i miał szansę na zdobycie wysokiego miejsca w kraju. Może to jednak jeszcze za wcześnie na taką inicjatywę.

Kongres nie zajął się też propozycją zorganizowania festiwalu siatkówki Ziemi Łódzkiej, o czym kiedyś już dyskutowali prezes ŁZPS oraz znakomita niegdyś siatkarka posłanka Małgorzata Niemczyk. To chyba jednak zadanie dla zarządu ŁZPS, a nie dla tak szerokiego gremium jak forum kongresu.

Ostrożnie była omawiana i dość pobieżnie sprawa SOS, czyli Siatkarskich Ośrodków Szkolenia.

- Wywołałem też temat doszkalania trenerów w formie warsztatów - mówi Bogusław Adamski.- Tak się utarło, że na ogół zaprasza się wykładowcę, który wygłasza prelekcję. Nie wiem, czy trenerzy boją się zajęć pokazowych, bo może okazać się, że coś robią źle, a może po prostu nie chcą ujawniać niuansów warsztatu. Może będziemy zapraszać znanych trenerów, którzy poprowadzą cykl warsztatów - dodaje prezes ŁZPS.

Sternik łódzkiej siatkówki podniósł też problem wsparcia dużych klubów dla małych.

- Rozumiem, że ważnym partnerem dla Skry Bełchatów jest AZS Częstochowa, ale wolałbym, żeby były też kluby z regionu, na przykład łódzka SMS, Łask, Rzeczyca, Rząśnia - mówi Bogusław Adamski. - Nie mogę wybaczyć Aleksandrowowi, że wycofał drużynę siatkarek z pierwszej ligi. Może trzeba było grać dalej innym, tańszym składem, bo przecież w mieście jest klimat dla sportu. Zabrakło determinacji. Nikt nie szukał rady w okręgowym związku, nie skonsultował tej decyzji z nami.

Wypłynął też problem przechodzenia zawodników z siatkówki halowej do plażowej.

- Chciałbym, żeby skończyły się nieporozumienia - mówi prezes. - Trzeba ustalić jakiś ekwiwalent dla trenerów za oddanie zawodnika do cyklu rocznego plażówki. Jest uchwała walnego zgromadzenia PZPS, żeby ustalić warunki przechodzenia z hali na piasek, ale o jej wprowadzeniu w życie nie słyszałem.

- Mocno zaakcentowaliśmy rolę ruchu amatorskiego i lobbingu na rzecz siatkówki, jaki on niesie - mówi Adamski. - Cenię to, co robi Wojciech Ulatowski. Mamy trzy klasy rozgrywkowe męskie i jedną żeńskiej. Apeluję, żeby nie bagatelizować tego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Na Ziemi Łódzkiej króluje siatkówka - Dziennik Łódzki

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki