Co do drugiej połowy, gwarancji zatrudnienia, właśnie zabrał głos eurodeputowany Paweł Kowal, prezes kanapowej PJN. Wezwał premiera Tuska do likwidacji powiatowych urzędów pracy i zastąpienia ich prywatnymi agencjami pośrednictwa pracy. Niewykluczone, że tym sposobem przystępujemy do prywatyzacji kolejnej ważnej dziedziny życia publicznego.
Co da zastąpienie powiatowych urzędów pracy prywatnymi agencjami? W praktyce nic, poza tym, że pieniądze na walkę z bezrobociem popłyną jeszcze szerszym strumieniem do prywatnych kieszeni. Od dawna wiadomo, że większość szkoleń dla bezrobotnych to jest fikcja potrzebna do przelania kasy na konta prywatnych firm szkoleniowych. Tak wywala się w błoto miliardy.
Wygląda na to, że rządzą nami cwaniacy albo niezbyt pojętni politycy, którzy od 25 lat nie mogą pojąć, że z próżnego i Salomon nie naleje. Jeśli w Polsce nie ma pracy, to bezrobotnym nie pomogą żadne szkolenia. Szkolenia pomagają dobrze ustawionym cwaniakom od szkoleń. Jedyny ratunkiem dla bezrobotnych przeszkolonych lub nie jest emigracja na zmywak w Londynie.
Jerzy Witaszczyk
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?