Pijany kierowca zakupił alkohol
Do zdarzenia doszło w sobotnie popołudnie 1 października. Naczelnik tego dnia miał wolne. Na stacji benzynowej przy ul. Maratońskiej w Łodzi zwrócił uwagę na klienta, który w pośpiechu kupował alkohol. Na dodatek czuć od niego było woń mocnych trunków. Był to 54-latek, który po wyjściu ze sklepu czujnie się rozejrzał i usiadł za kierownicą volvo. Wkrótce miejsce obok kierowcy zajęła starsza kobieta i auto bardzo szybko odjechało.
Jechał wężykiem leśnym duktem
- Naczelnik natychmiast ruszył za piratem drogowym. Wezwał także patrol drogówki. Będąc w stałym kontakcie telefonicznym z policjantem na służbie wskazywał mu lokalizację volvo. Gdy samochód najpierw skręcił w ul. Sanitariuszek, a następnie poruszał się wężykiem leśnym duktem naczelnik coraz bardziej był przekonany, że kierowca volvo jest pijany. Nagle na wysokości ogrodzenia jednej z posesji pojazd zwolnił. Widząc, co planuje kierowca volvo, nadkomisarz Szymajda wysiadł z pojazdu i podbiegł do kierowcy. Ten zaś uciekł w głąb podwórza, gdzie został zatrzymany – relacjonuje młodszy aspirant Jadwiga Czyż z Wydziału Ruchu Drogowego KMP w Łodzi.
Naczelnik przekazał kolegom po fachu 54-latka, który miał ponad 2,3 promila alkoholu w organizmie. Okazało się, że wiele razy był notowany za jazdę po pijanemu i miał zatrzymane prawo jazdy. Grozi mu do pięciu lat więzienia i dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?