Drogowcy mają na remont chodników 2,5 mln zł.
- W każdej dzielnicy zostaną wybrane te chodniki, które najpilniej potrzebują remontu - mówi Aleksandra Kaczorowska z biura prasowego Zarządu Dróg i Transportu.
Dziurawe, powyszczerbiane, czy zapadnięte płyty chodnikowe to w Łodzi spory problem. Przykłady?
- W okropnym stanie jest chodnik na Tramwajowej przy Narutowicza. Płytki zapadnięte są na co najmniej piętnaście centymetrów i to na prawie całej szerokości chodnika - narzeka pani Katarzyna z ulicy Wierzbowej.
Nie lepiej chodniki wyglądają na Kilińskiego, Wschodniej, czy Traugutta. Zresztą nie tylko mieszkańcy Śródmieścia narzekają na chodniki, na których łatwo skręcić nogę. Mieszkańcy Chojen przeprowadzili nawet akcję na facebooku ''Nie chcę wybić zębów przez krzywy krawężnik''. Przyłączyły się do niej setki internautów.
- Wytypowali czterdzieści chodników, które powinny zostać naprawione. Na części trzeba tylko wymienić kilka płyt, ale niektóre trzeba całkiem wyremontować - mówi Witold Michalak, przewodniczący Rady Osiedla Chojny-Dąbrowa i inicjator akcji w internecie.
W najbliższych dniach rada osiedla złoży pismo w delegaturze Łódź-Górna o pieniądze na remont chodników. Dlaczego tam?
- Nie liczymy już na drogowców. W planach mają naprawę chodników, które zgłaszaliśmy trzy lata temu. Dlatego te wytypowane przez internautów i mieszkańców naszego osiedla wyremontujemy za własne pieniądze - podkreśla Witold Michalak. - Zgodnie z algorytmem naszej radzie przysługują 452 tysiące złotych i większość z nich chcemy przeznaczyć na chodniki.
Oddolna inicjatywa to chyba najszybszy sposób doprowadzenia przynajmniej części chodników do porządku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
