Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nagroda im. Tuwima. Kto zostanie laureatem? [ANKIETA DZIENNIKA ŁÓDZKIEGO]

Łukasz Kaczyński
Łukasz Kaczyński
Fragment statuetki zaprojektowanej przez Zofię Lisiewicz
Fragment statuetki zaprojektowanej przez Zofię Lisiewicz Fot. Materiały prasowe
Za trzy dni, podczas gali w Teatrze Nowym im. K. Dejmka, poznamy trzeciego laureata Nagrody im. Tuwima ustanowionej w 2013 roku i przyznawanej za całokształt twórczości (pisarzom, których dorobek cechu społeczna wrażliwość). Zaczynamy ankietę, w której osoby zawodowo związane z literaturą pytamy: kto powinien / kto może być laureatem III. edycji Nagrody im. Tuwima?

Laureatką pierwszej edycji Nagrody była prozaiczka Magdalena Tulli. Rok temu statuetkę zaprojektowaną przez Zofię Lisiewicz i 50 tys. zł otrzymała Hanna Krall, reportażystka , autorka m.in. wprowadzonej do kanonu lektur szkolnych książki-wywiadu z ocalałym z powstania w getcie warszawskim, meszkającym w Łodzi kardiologiem Markiem Edelmanem "Zdążyć przed Panem Bogiem".

Trzeciego laureata "Tuwima" poznamy 13 grudnia, w dniu urodzin patrona Nagrody, podczas gali kończącej 9. Festiwal "Puls Literatury". Kto może / kto powinien być laureatem III. edycji Nagrody im. Tuwima?

Tomasz Cieślak - literaturoznawca, krytyk, prof. Uniwersytetu Łódzkiego:
Każda nagroda rządzi się swoimi prawami, wynikającymi nie tylko z regulaminu, ale z jej społecznej funkcji i społecznego odbioru. Duże znaczenie ma ponadto skład jury, gusty i poglądy jego członków, w tym – co nie może w Polsce, teraz, dziwić – poglądy polityczne oraz relacje towarzyskie jurorów. Swoją rolę odgrywają też inne nagrody literackie przyznawane w kraju (bo dobrze byłoby nie honorować tych samych artystów, dobrze byłoby jakoś zaznaczyć odrębność wyboru).

Kto zatem otrzyma Nagrodę im. Tuwima w tym roku? Nie mam pojęcia – i nie spędza mi to snu z powiek, ponieważ nagroda ta jest jedynie jedną z wielu, ani nie promuje Łodzi, ani wyróżnionego nią pisarza, ani nie służy promowaniu literatury (bo nie ujawnia się listy nominowanych, nie ma spotkań z nimi, dyskusji o dziełach – nagroda nie stała się w Łodzi wydarzeniem). Nie mam też potrzeby „przymierzać” do tej nagrody pisarzy dla mnie samego szczególnie ważnych. Kto więc tym razem? Mówiąc niezbyt serio: chyba nie kobieta (po Magdalenie Tulli i Hannie Krall), chyba nikt z dwoma „l” w nazwisku, chyba nie poeta, chyba nie dramaturg (bo ci ciekawi są zazwyczaj radykalnie lewicowi), chyba nie reportażysta. Ktoś zapewne niezbyt wyraźnie polityczny, więc ani Tokarczuk (nie dość że lewicowa, to kobieta), ani Rymkiewicz, ani Zadura, ani Świetlicki (jakże politycznie różni, na dodatek poeci), z innych względów nie Zagajewski. Może Marek Bieńczyk lub Jan Gondowicz? Obaj są świetnymi eseistami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki